autor: Szymon Adamus
Counter-Strike: Global Offensive, czyli nowe szaty króla strzelanin - Strona 2
12-letnie dziecko dopiero zaczyna zmagać się z problemami nastolatka i kształtować swój charakter. Gra wideo w takim samym wieku powinna być już od dawna na emeryturze. Chyba że mówimy o Counter-Strike'u.

Nieco mniej sensacji wywoła zapewne dostępna broń. Valve stawia tu jak zwykle na realistyczny oręż, starając się tylko lekko zamieszać w sposobie prowadzenia rozgrywki. „W Global Offensive dodaliśmy 8 nowych rodzajów uzbrojenia. Chcemy, by pozwalały one graczom na używanie różnych strategii. Na przykład koktajl Mołotowa służy nie tyle do zabijania przeciwników, ale również do blokowania dostępu z jednej strony” – tłumaczy Faliszek. Niektóre obecne w grze pukawki zostały stworzone tylko po to, by gracze mogli pochwalić się swoimi zdolnościami. Dla przykładu taser Zeus będzie kosztował 1000 dolarów, a ma oferować bardzo słaby zasięg. Po co więc kupować coś takiego? By porazić przeciwnika prądem z bliskiej odległości i pokazać mu, że jesteśmy lepsi od niego. W grze mają także pojawić się granaty taktyczne imitujące dźwięk broni – dla zmylenia oponenta. Nie zabraknie też oczywiście nieśmiertelnej klasyki, jak karabiny M4 i AK47, AWP czy pistolet Desert Eagle.

Twórcy zaznaczają, że nie chcą zmieniać stylu gry, lecz odtworzyć dawne doznania w nowej, odświeżonej oprawie. Największym wyrazem szacunku dla oryginalnego materiału będzie powrót najbardziej ukochanych map. Nie może zabraknąć takich lokacji jak de_dust, de_dust2, de_train, de_nuke czy de_inferno. Jeśli zaś chodzi o tryby rozgrywki, to dostępne będą wariant Casual oraz Competitive, które podzielą zawodników na mniej zaawansowanych zawodników, szukających szybkiej rozgrywki bez przejmowania się pieniędzmi na zakup giwer itp., oraz bardziej doświadczonych, oczekujących większego wyzwania (kupowanie broni, wyłączony tryb spectator, rozmowa tylko z drużyną). Wszystko po to, by jeszcze bardziej zwiększyć popularność tej serii. To od 12 lat jedna z najpopularniejszych gier na całym świecie, wiodąca prym na turniejach, sprzedająca w liczbie 25 milionów sztuk egzemplarzy. CS:GO poszerzy wielokrotnie nagradzany gameplay i dostarczy go graczom na PC, Macach i konsolach” – podsumowuje Doug Lombardi z Valve.
Counter-Strike przeciwko demokracji
W styczniu 2008 roku rząd federalny Brazylii zabronił sprzedaży gier EverQuest i Counter-Strike. Według sędziego Carlosa Alberto Simoes de Tomaza mają one negatywny wpływ na członków społeczeństwa, stymulując ich do przeciwstawiania się demokracji i bezpieczeństwu publicznemu. Na szczęście w czerwcu 2009 roku sąd zniósł te ograniczenia i Brazylijczycy znów mogą legalnie kupować Counter-Strike’a.

Król żyje, niech żyje król!
Po dwunastu latach panowania w sercach graczy i na dyskach ich komputerów Counter-Strike wcale nie umarł. Trochę się postarzał, ale jak każda gwiazda – dobrze to ukrywa.Global Offensive nie musi więc zajmować pustego tronu. Może jednak obalić dawnego władcę. Po premierze nowej gry, która ma mieć miejsce jeszcze w tym roku, usłyszymy zapewne lament tysięcy zagorzałych fanów oryginalnego CS-a. Być może zawtóruje im jednak równie silny aplauz graczy, którzy już od dawna czekają na mały lifting tej pozycji. Valve zapowiada, że będzie to najładniejszy produkt stworzony na silniku Source. Materiały, które do tej pory widzieliśmy, wydają się to potwierdzać. Pytanie tylko, czy będzie najlepsza?
Król nadal żyje, ale niech nowy król również pokaże, na co go stać. Kto wie, być może za kolejne 12 lat będziemy wspominać dekadę przegraną w Global Offensive?