Co nowego w Diablo III? Raport z bety - grudzień 2011 - Strona 2
Wracamy do wersji beta gry Diablo III, by sprawdzić, co ciekawego dodali czarodzieje z Blizzarda do swojej najnowszej produkcji z rogatym demonem w roli głównej.
Przeczytaj recenzję Zło powróciło - recenzja gry Diablo III
Sukcesywnie udoskonalany jest też interfejs użytkownika, zarówno pod względem wizualnym, jak i funkcjonalnym. Kwestie wypowiadane przez bohaterów niezależnych pojawiają się już w ładnie wykonanych dymkach. Z tzw. tooltipów (okienek z dodatkowymi informacjami, które wyskakują po najechaniu kursorem na interesujący nas interaktywny obiekt) znikną suche liczby, a zamiast nich zobaczymy krótkie opisy, mające pomóc nowicjuszom w opanowaniu poszczególnych opcji. Zmienił się też ekran profili. Teraz możemy obejrzeć na nim globalne podsumowanie naszych wyczynów, a także poszczególnych bohaterów. Ciekawy jest zwłaszcza licznik zabójstw – po kilkudziesięciu godzinach zabawy daną postacią przybiera on kosmiczne wartości.

Osiągnięcia i dom aukcyjny

W grach Blizzarda osiągnięcia pojawiły się pod koniec 2008 roku i od tamtej pory Amerykanie specjalizują się w ich implementowaniu gdzie tylko się da. Achievementy były obecne nie tylko w World of WarCraft, ale również w drugim StarCrafcie. Nie zabraknie ich też w Diablo III – na początek dostaniemy prawie pięćset wyzwań.
W szóstej łatce, opublikowanej w połowie listopada, pojawiły się znane z World of WarCraft i drugiego StarCrafta osiągnięcia. Na potrzeby wersji beta Blizzard przygotował ponad 40 różnych achievementów – ostatecznie będzie ich 480! Wyzwania, przed jakimi stanie gracz, są bardzo różne. Niektóre z nich dotyczą punktów zwrotnych w fabule, jak zabicie Leorica reprezentantem każdej z pięciu klas czy odnalezienie Deckarda Caina, inne z kolei koncentrują się na zdobyciu określonej sumy pieniędzy (500, 5000 i 10 000 sztuk złota) lub wykonaniu specyficznych czynności, np. zlikwidowaniu przeciwników za pomocą opuszczanego dźwignią żyrandola w podziemiach katedry. Nie zabrakło też oczywiście trofeów, których pozyskanie wymaga odrobiny zachodu. Znakomitym przykładem jest tu osiągnięcie Gate Crasher, oferowane zaraz na początku pierwszego aktu. Aby je otrzymać, należy zlikwidować wszystkich wrogów atakujących bramy nowego Tristram w mniej niż 20 sekund.
Wielu z Was uważa achievementy za zbędny dodatek, inni z kolei traktują je jako zachętę do kilkakrotnego zmierzenia się z danym wyzwaniem. Blizzard nie ogląda się na malkontentów i do tego tematu podchodzi bardzo poważnie. Ja nie mam nic przeciwko.
W tej chwili testowany jest także dom aukcyjny, drugi po osiągnięciach moduł dostępny z poziomu głównego profilu. Wywołujący mnóstwo kontrowersji wynalazek ma usankcjonować handel unikatowymi przedmiotami i złotem – nie dość, że również za prawdziwe pieniądze, to na dodatek pod czujnym okiem Blizzarda. Użytkownicy wersji beta otrzymali skromną sumę w wirtualnej walucie (50 betarów), którą można swobodnie operować na poszczególnych aukcjach. Cały system nie różni się praktycznie niczym od tego, co znamy z tradycyjnych portali tego typu. Istnieje opcja licytacji, jak również przycisk „Kup teraz”, pozwalający natychmiast nabyć interesujący nas przedmiot, oczywiście za cenę wyższą niż wywoławcza.

Co trzeba Blizzardowi oddać – moduł jest przejrzysty i obsługuje się go bardzo intuicyjnie. Gracz ma ogromne pole manewru w poszukiwaniu interesujących go rzeczy – istnieje nawet opcja wyszukiwania wg typu bonusu przyznawanego z racji magicznej proweniencji. Oczywiście nie wszystko działa jeszcze jak należy, ale od tego są właśnie testy, by doprowadzić proces ulepszania mechanizmu do szczęśliwego końca.