autor: Jerzy Bartoszewicz
Disney Universe - zapowiedź konkurenta dla Little Big Planet i LEGO - Strona 2
Nowa gra Disneya ma ambicje stanąć do walki z seriami LEGO i Little Big Planet. Czym Disney Universe chce zachęcić do siebie najmłodszych?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Co ciekawe, analizowanie przez program zachowań poszczególnych uczestników będzie rzutować na uzyskany na końcu każdego poziomu wynik. Może się zatem okazać, że ten, kto uzbierał najwięcej monet, znajdzie się na ostatnim miejscu podium, ponieważ nie brał udziału w akcjach kooperacyjnych i nie pomagał drużynie. Swoją drogą, nawet przy podliczaniu punktacji można wdać się w bójkę – mam przez to wrażenie, że Disney Universe stanie się popularne nie tylko wśród najmłodszych, ale i wśród całkiem dorosłych podczas domowych imprez.

Konsekwencją tych wszystkich rozwiązań jest, niestety, brak sieciowego trybu wieloosobowego. Umieszczenie go zaburzyłoby ponoć atmosferę rozgrywki. Wynika to z bardzo prozaicznej przyczyny – przez Internet nie moglibyśmy dać złośliwemu kompanowi kuksańca. Z racji wykorzystania mechanizmu dostosowującego poziom trudności autorzy zdecydowali się również zrezygnować z opcji dołączania do zabawy w dowolnym momencie. Będzie to możliwe jedynie przed rozpoczęciem etapów, co również jest zrozumiałe, skoro niektóre z występujących na nich elementów pojawiają się jedynie przy konkretnej liczbie śmiałków.
Od strony audiowizualnej Disney Universe prezentuje się zadowalająco. Jest to produkcja adresowana głównie do najmłodszych, więc nie musi powalać ilością rozbłysków i innych efektów na ekranie. Wirtualne krainy utrzymane są w prostej kreskówkowej stylistyce. Nie będą jednak świecić pustkami, gdyż w poszczególnych lokacjach odnajdziemy mnóstwo interaktywnych obiektów. Podczas prezentacji zwiedziliśmy jedynie wycinek świata Króla Lwa oraz wspomniany już poziom z Piratów z Karaibów. W obu przypadkach na pierwszy rzut oka można było rozpoznać z jakiego filmu pochodzą, co jest najważniejsze w tego typu dziełach.

Na podstawie krótkiej rozgrywki ciężko ocenić, jak Disney Universe sprawdzi się w trakcie dłuższych posiedzeń przed PC czy konsolą. Nie wiadomo również, jak wypadnie w starciu z popularnymi grami z serii LEGO czy bogatym w tysiące stworzonych przez fanów poziomów Little Big Planet. Umiejętnie wykorzystana licencja Disneya powinna jednak zrobić swoje. Za produkcję odpowiedzialne jest brytyjskie studio Eurocom, mające na koncie kilka dobrych pozycji, takich jak Dead Space: Extraction czy zeszłoroczne GoldenEye 007. Europejska premiera Disney Universe planowana jest na 28 października, a tytuł ukaże się na platformach PC, Xbox 360, PlayStation 3 oraz Wii.
Jerzy „Antares” Bartoszewicz