autor: Jerzy Bartoszewicz
Sniper: Ghost Warrior 2 - pierwsze spojrzenie - Strona 2
Nowy Sniper: Ghost Warrior ma naprawić błędy poprzedników i zaoferować jeszcze większa dawkę pierwszorzędnej akcji. A to wszystko w oprawie graficznej rodem z drugiego Crysisa.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Sniper: Ghost Warrior 2 - CryEngine 3 nie pomógł grze CI Games
Interesująco wypadła również misja nocna. Podczas walki w ciemnościach będziemy mogli pobawić się klasycznym noktowizorem. Dostępna była też termowizja, co oznacza, że grając w drugiego Snipera, poczujemy się jak Predator polujący na Arnolda Schwarzeneggera. W grze znajdzie się oczywiście system Bullet Cam, czyli obserwacja w zwolnionym tempie lecącego ku celowi śmiercionośnego pocisku, co wyjątkowo efektownie prezentowało się właśnie z włączoną termowizją. Oko cieszyły detale w postaci ciepła widocznego przez drewnianą balustradę oraz chluśnięcia bardzo jasnej i kolorowej krwi, gdy kula dotarła do miejsca przeznaczenia. Oczywiście naboje potrafią przebijać niektóre powierzchnie, w tym ciała przeciwników, dlatego w grze będą możliwe do wykonania efektowne podwójne zabójstwa.
Mówiąc o drobiazgach, mających jednak znaczenie w ogólnym odbiorze gry, z zadowoleniem muszę wspomnieć, że zadbano o dopracowanie rzeczy, na którą zawsze zwracam uwagę w pierwszoosobowych strzelaninach, wybierając karabin snajperski – mam na myśli odbicia widoczne w optyce broni. Nawet mój ulubiony Battlefield: Bad Company 2 nie ustrzegł się przed tym, że w szkle lunety widnieje z góry ustalona tekstura, na którą nakładane są odpowiednie efekty świetlne w zależności od położenia postaci względem słońca. Byłem więc mile zaskoczony, gdy podczas pokazu zobaczyłem, że kiedy gracz w Sniper: Ghost Warrior 2 biegnie z karabinem wyborowym w ręku, w celowniku optycznym odbija się odpowiednio załamane otoczenie, łącznie ze skradającym się przed nim obserwatorem.

I tu należy wspomnieć, skąd pojawiło się to dobro i piękno, które spłynęło na oprawę wizualną nowego Snipera. City Interactive postanowiło zrezygnować z silnika Chrome i zainwestować w CryEngine 3. Polski napęd w części pierwszej radził sobie całkiem nieźle, ale w przypadku gry tworzonej z myślą o rynku konsolowym narzędzie firmy Crytek wydaje się być dużo przyjaźniejsze. Wystarczy rzucić okiem na to, jak zadziwiająco dobrze prezentuje się na leciwych już nieco konsolach Crysis 2, by uwierzyć, że nasz rodzimy tytuł będzie w stanie dorównać zachodnim wysokobudżetowym produkcjom. Niektóre elementy, takie jak animacje i fizyka ciał ginących przeciwników, wymagają dopracowania, ale premiera gry zapowiedziana jest dopiero na pierwszy kwartał 2012 roku. Kilka błędów, które mogłem zaobserwować podczas pokazu, ponoć już zostało wyeliminowanych. Ile jest w tym prawdy, przekonamy się w trakcie targów gamescom, gdzie Sniper: Ghost Warrior 2 zostanie zaprezentowany szerszej publiczności.
Oczywiście pozostaje jeszcze wiele niewiadomych, takich jak przebieg poszczególnych misji, fabuła i tempo akcji czy zakres swobody i liczba skryptów. Po tym, co zobaczyłem w Warszawie, mogę pokusić się o stwierdzenie, że od strony technicznej „dwójka” jawi się wyraźnie lepiej niż jej poprzedniczka, dzięki czemu może mieć spore szanse na wywalczenie sobie na dobre własnej niszy na mocno nasyconym rynku pierwszoosobowych strzelanin.
Jerzy „Antares” Bartoszewicz