Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 7 czerwca 2011, 21:01

autor: Marcin Serkies

Prototype 2 - E3 2011 - pierwsze spojrzenie - Strona 2

Nowy bohater, lepsza grafika i nowe podejście do narracji. Co jeszcze zaoferuje nam Prototype 2? Przeczytajcie nasze wrażenia z zamkniętego pokazu nowej gry koncernu Activision.

W jaki sposób ma to wyglądać w praktyce, widzieliśmy podczas pokazu. Rzecz działa się w zielonej strefie, która oficjalnie jest wolna od wirusa. Ten jednak nie do końca respektuje zakazy i pewnego dnia pojawia się tam nowy rodzaj zmutowanego potwora. Wszystko wskazuje na to, że nie przekradł się on z czerwonej strefy, tylko powstał na terenie, który miał być wolny od tego typu atrakcji. Podczas interwencji sił porządkowych mieszkańcy strefy są bardzo niespokojni, zaistniała sytuacja przemienia grupkę ludzi we wzburzony tłum. Reakcja sił porządkowych Black Watch jest szybka i konkretna, niepokorni zostają spacyfikowani za pomocą broni palnej. Na miejsce przybywają naukowcy i zaczynają badać ubitego stwora. Heller chce się o nim dowiedzieć jak najwięcej, dlatego musi wchłonąć naukowca, który przeprowadzał badania. W tym celu dokonuje dywersji, wszczepiając dyskretnie w ciało jednego z żołnierzy biologiczną bombę. Jej wybuch odwraca uwagę pozostałych wojskowych, a James może spokojnie skonsumować interesujący go cel. Ten fragment zadania wynika z głównej linii fabularnej i prowadzi do kolejnych.

Gdzieś po drodze James natyka się na pojazd komunikacyjny Black Watch, dzięki któremu możliwa jest łączność z siecią Blacknet, w której wraża organizacja przechowuje informacje o wszystkich swoich poczynaniach. Dla Hellera jest to doskonałe źródło wiedzy, włamanie do sieci chociaż na chwilę pozwala zdobyć dane o ludziach zamieszanych w niecne sprawki naszych wrogów. Mając namiary na takiego człowieka, nie jesteśmy prowadzeni po nitce do kłębka, trzeba sobie samemu zlokalizować cel, korzystając z czegoś w rodzaju sonaru. Obserwując i nasłuchując, łapiemy właściwy azymut, a będąc odpowiednio blisko, namierzamy konkretną osobę. Trzeba być ostrożnym, próbując pojmać takiego delikwenta. Pomyłka, schwytanie nie tej osoby spowoduje ujawnienie zagrożenia i nasz cel weźmie nogi za pas. Rzecz jasna złapanie go dla maszyny, jaką jest Heller, nie stanowi wielkiego problemu, ale zawsze to mała niedogodność.

Ucapiwszy jegomościa, dokonujemy konsumpcji. W pierwszej części po prostu oglądaliśmy zniekształcone wspomnienia takiego człowieka, gra odznaczała kolejne odkrycie i tyle. Tu będzie inaczej – wycieczka do umysłu wchłoniętego przy okazji odblokuje związaną z nimi minimisję. Można ją sobie odpuścić, bo poza główną linią fabularną nie ma tu przymusu wykonywania dodatkowych zadań. Jednak we fragmencie, który oglądaliśmy, grający postanowił sprawdzić, co zamieszany był skonsumowany osobnik. Chodziło o akcję związaną z pojazdami bojowymi Black Watch. Minizadanie polegało na zniszczeniu dwóch wozów opancerzonych, korzystając z macek, w jakie wyposażony jest Heller. Cała akcja wyglądała na ekranie naprawdę imponująco, wyrywanie wieżyczek, tłuczenie nimi innych celów, wydarcie wyrzutni rakiet z pojazdu i ostrzelanie go jego własną bronią to tylko niektóre z elementów. Nie widzieliśmy na pewno wszystkiego, ale to już wystarczyło, żeby przekonać się, że walka w drugiej odsłonie prezentuje się inaczej.

Wykonanie tego zadania odblokowało możliwość wyboru jednego z dostępnych mutagenów. Tych będzie całkiem sporo, a grę skonstruowano tak, żeby postać na koniec każdej rozgrywki mogła wyglądać odmiennie. Niezależnie od tego, na co się zdecydujemy, czy na zwiększenie szybkości, czy siły macek, w które wyposażony jest bohater, pojawia się kolejna nowość. Zamiast suchych opisów dopiero nabytych umiejętności – jak miało to miejsce wcześniej – wstawiono samouczek, który nie przerywając zabawy, pokaże, co dana moc potrafi i jak najlepiej ją wykorzystywać. Takie rozwiązanie nie tylko poprawia płynność rozgrywki, ale daje graczowi lepsze pojęcie na temat narzędzi, którymi dysponuje.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.