autor: Krzysztof Żołyński
The Sims: Wakacje - zapowiedź - Strona 2
The Sims: Vacation to czwarty już dodatek (po The Sims: Livin Large, The Sims: House Party i The Sims: Hot Date) do słynnej symulacji ludzkiego życia The Sims. Pozwala graczom wyprawić całą swą wirtualną rodzinkę na wakacje.
Przeczytaj recenzję The Sims: Wakacje - recenzja gry
Wakacyjna Wyspa jest na wiele sposobów podobna do miejsc, jakie widzieliśmy w Randce. Także i tym razem jest to zupełnie oddzielna strefa, do której Simsowie przedostają się w bardzo łatwy sposób. Wystarczy po prostu wezwać taksówkę i po sprawie, a ponadto możliwa do modyfikacji w zależności od zachcianek gracza. W tym kurorcie (dokładnie rzecz ujmując, mają to być trzy kurorty w jednym) znajdziecie wszystko, co jest potrzebne do zapewnienia rozrywek rodzince, którą się aktualnie opiekujecie, wliczając w to: miejsca noclegowe, stanowiska do wędkowania, piaszczyste plaże, czy puszysty śnieg dla wielbicieli narciarstwa. Wszystko można budować od zera, a później modernizować. Bardzo miłą informacją jest to, że na swe zachcianki mamy nieograniczony budżet, więc można poszaleć do woli. Nie będzie, więc problemu, aby wznieść nowoczesny hotel, czy wybudować chatki-wypożyczalnie sprzętu wypoczynkowego, a jeśli się na dobre rozkręcicie urządzić prawdziwy karnawał, z korowodem, tancerzami i wszystkimi „bajerami”.
Nie wiem jak Wam, ale mi takie wakacyjne eskapady, przypominają sceny z filmu „Europejskie wakacje”. Pamiętacie go jeszcze? Słynna rodzinka Griswaldów wybiera się na wakacje do Europy i przeżywa tam najdziwniejsze perypetie, w które wplątywana jest głównie poprzez głupkowatego tatuśka, w którego rolę wciela się Chevy Chase. Prawdopodobnie jednak to on trafia w sedno, kiedy mówi, że dostanie się tam było połową, radochy jaką mamy z wyjazdu na wakacje. Okazuje się, bowiem, że samo wysłanie Simsów na wakacje to pestka. Wystarczy podnieść słuchawkę, wykręcić numer postoju taksówek i już są w drodze. Kiedy dotrą na Wakacyjną Wyspę czas w domu zatrzyma się w miejscu, aby oddzielić obie rzeczy od siebie (podobnie jak w Randce). Jednak w wypadku nowego dodatku sprawa będzie wyglądała nieco inaczej. Twórcy gry nie chcieli, aby Wasi Simsowie wyjechali na wakacje na zawsze, więc dodali pewne mechanizmy w gameplayu, aby wywrzeć nacisk na konieczność powrotu w domowe pielesze.
Po pierwsze, mimo że czas w ich domu zostanie zatrzymany, zbyt długi pobyt poza domem doprowadzi do rozpadu wszelkich przyjaźni, jakie udało się Wam zawiązać. Konieczne będzie wysyłanie, co jakiś czas, pocztówek do kolegów, bo bez nich mogą poczuć się urażeni i na opaleniznę Waszych Simsów zaczną spoglądać wilkiem.
Po drugie wymyślono, że w grze zostaną umieszczone kłopoty dotyczące większości przeciętnych ludzi, czyli kurczące się zapasy gotówki. Powyżej pisałem o niczym nieograniczonym budżecie na rozbudowę i upiększanie kurortu. Jednak ma się on nijak do budżetu domowego Simsów. Wszystko, co budujecie ma służyć temu, aby ludzie wydawali jak najwięcej pieniędzy i wypoczywali w pełnym komforcie. Tak, tak każda rozrywka będzie miała określoną cenę. Chcecie wynająć boisko do siatkówki, pokój w hotelu, ulepić bałwana, pojeździć na nartach? Płaćcie. No cóż wszelkie uciechy kosztują i po jakimś czasie osuszą portfele wczasowiczów. To znak, że czas wracać. W innym razie doprowadzicie swych podopiecznych do poważnych kłopotów. Twórcy gry zastanawiają się jak oddzielić budżet na budowę, od Waszych własnych pieniędzy, ale zapewniają, że uda im się to zrobić i wszystko zadziała bez zarzutu. Oczywiście to jak długo pozostaniecie na wyspie zależy od zasobności portfela, czyli od tego jak dajecie sobie radę w czasie głównej gry, gdy jesteście w domu. Będą, co prawda pewne sposoby na chwilową regenerację zasobów finansowych jak chociażby specjalne maszyny, które co jakiś czas mają wypłacać niewielkie sumy. Dość zabawnym rozwiązaniem jest możliwość wynajęcia wykrywacza metalu, a dzięki niemu przeczesywanie plaży w poszukiwaniu zgubionych monet, bądź innych wartościowych przedmiotów. Gdybyście chcieli się zdecydować na szczególnie drastyczne oszczędności możecie zamiast hotelu zafundować swoim Simsom noclegi w namiotach lub w igloo. Wpłynie to na obniżenie punktów komfortu, ale za to zostanie parę groszy w kieszeni. Jednak to wszystko i tak nie pozwoli na zbyt długie przeciąganie wakacyjnego szaleństwa.