autor: Szymon Liebert
Fight Night Champion - pierwsze spojrzenie - Strona 2
Najnowsza odsłona Fight Night to głównie zmiany kosmetyczne, które jednak mogą przypieczętować silną pozycję serii na rynku.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Sytuacja na ringu będzie wyglądała podobnie jak poprzednio – pojawi się jednak kilka nowości, które mają pomóc w podkręceniu realizmu. Mike Tyson jest znany z gryzienia, ale i z nokautowania innych pięściarzy jednym ciosem. Jeśli opanujemy sterowanie w odpowiednim stopniu i wyćwiczymy mocny sierpowy, to być może powtórzymy tego typu wyczyny w grze. I to nie tylko waląc po twarzy, bo także uderzenia na korpus doprowadzą do obrażeń lub szoku. Błyskawiczne nokauty przydarzą się również postaci prowadzonej przez gracza – kłopoty tego typu po raz kolejny zostaną zobrazowane w postaci zręcznościowej minigierki.
Stając w szranki z przeciwnikiem, w dalszym ciągu trzeba będzie pamiętać o kilku elementach. Zawodnicy zostaną opisani dwiema statystykami – wytrzymałością i zdrowiem. Podczas walki zobaczymy je w postaci prostych wskaźników w górze ekranu, ale cały system będzie znacznie bardziej złożony. Przykładem może być zmęczenie, które rozpisano na poszczególne kończyny. Wyprowadzając zbyt dużo ciosów lewą ręką, szybko ją przeciążymy, co nie oznacza jednak, że prawa również stanie się wolniejsza. Samo blokowanie czy trzymanie gardy wpłynie nieco na szybkość i zmęczenie obu rąk, chociaż nie będzie mieć zbyt poważnych konsekwencji.
Prawdziwi zawodnicy muszą cały czas dbać o kondycję i rozwijać umiejętności bokserskie – oba współczynniki znajdą swoje miejsce w grze. Pierwszy z nich wyćwiczymy na siłowni, a drugi podczas sparingów i minigierek. Wpływ na nabyte zdolności będzie miało także miejsce treningu – ośrodek szkoleniowy z Kalifornii podniesie sprawność sportowca w większym stopniu, a w Filadelfii dostaniemy lepszych partnerów do sparingu (co wpłynie na hardość boksera). Poszczególne ciosy będą opatrzone osobnym poziomem – maksymalny pozwoli na rozdawanie potężnych razów, prowadzących czasami nawet do nokautu. Zarysowany w skrócie system ma w wierny sposób oddawać rzeczywistość. Młodzi zawodnicy zaczną karierę z wysoką kondycją, ale małymi umiejętnościami bokserskimi. Z biegiem lat ich siła będzie spadała, a umiejętności rosły, bo technik boksowania nie zapomina się tak po prostu.
Powyższe zmiany i innowacje dotyczą bezpośrednio rozgrywki, czyli okładania się na ringu. To nie koniec nowości, bo w Fight Night Champion dostaniemy poprawiony tryb kariery ze znacznie lepszą ekonomią (zarobione pieniądze wydamy np. na treningi w ośrodkach rozsianych po świecie). Do tego trzeba dorzucić popularny obecnie motyw utrzymywania relacji z mediami i inne fabularne smaczki, do których zapewne wrócimy w kolejnych tekstach. Gra zostanie wydana w przyszłym roku w wersji na konsole PlayStation 3 i Xbox 360.
Szymon „Hed” Liebert