autor: Maciej Śliwiński
Football Manager 2011 - przedpremierowy test - Strona 2
Nowe podejście do komunikacji z graczami, wszędobylscy agenci i poprawiona oprawa graficzna – testujemy wersję beta Football Managera 2011.
Przeczytaj recenzję Football Manager 2011 - recenzja gry
Tym bardziej, że rozmowy z agentami nie są schematyczne. Kilka wspomnianych wcześniej statystyk, określających ich charakter, sprawia, że czasami z proponowanych warunków wstępnych możemy wynegocjować bardzo dużo, a momentami menadżer upiera się przy swoim i nie jest skłonny do jakichkolwiek ustępstw. Agenci zaskakują też niekiedy nieprawdopodobnymi pomysłami – w ciągu pierwszych dni na stanowisku trenera AC Milan gościłem u siebie przedstawicieli połowy kadry U21 Polski. To dość kreatywne podejście do sprzedaży zawodników wydaje się być elementem, który przed premierą gry powinien zostać jeszcze dopracowany.
Kiedy mamy już skompletowaną drużynę na najbliższy sezon, przychodzi kolej na to, co jest solą całej serii Football Manager, czyli ustalanie taktyki i treningów. W tej pierwszej kwestii nie zmieniło się zbyt wiele – dalej mamy możliwość wyboru zdefiniowanych wcześniej taktyk lub wymyślenia własnej, korzystając przy tym z kreatora. Jeśli ktoś wierzył, że w tej edycji kółeczka obrazujące ustawienie graczy na boisku w końcu będzie można lokować w dowolnych miejscach, rozczaruje się srodze. SI Games jest od lat wierne swojemu rozwiązaniu i raczej nie zanosi się w tej kwestii na zmiany. Modyfikacjom nie uległy również predefiniowane zestawy zachowań futbolistów na danej pozycji.

Nowością jest za to kreator rozgrywania stałych fragmentów gry, którego do tej pory, przynajmniej mnie, bardzo brakowało w tej serii. Planowanie schematów dla rzutów wolnych i rożnych zostało w Football Managerze 2011 rozwiązane analogicznie do znanego wcześniej kreatora taktyk. W kilku prostych krokach ustalamy kolejno ustawienie piłkarzy na boisku, sposób dośrodkowania czy strzału. Co jednak najważniejsze, gracze w czasie spotkania faktycznie stosują się do naszych ustaleń i regularnie wykonują przypisane im schematy. Mimo to mam wrażenie, że ten element mógł zostać jeszcze bardziej rozbudowany, a nie sądzę, by do premiery gry coś się tu miało zmienić.
Inną nowością na ekranach taktycznym i treningowym jest opcja przygotowania do kolejnego meczu. Ustalamy w niej treningowy reżim na kilka dni przed spotkaniem. Decydujemy między innymi o trzech różnych wariantach taktycznych, które nasi zawodnicy powinni dokładnie poznać przed wyjściem na boisko, a także skupiamy ćwiczenia na jednym z pięciu elementów: zgraniu zespołu, defensywie, ofensywie oraz rozgrywaniu stałych fragmentów gry w obronie i ataku. Podobnie jak w przypadku zwykłego treningu ustawiamy jeszcze obciążenie, jakie chcemy nałożyć na piłkarzy przed meczem, i spokojnie czekamy na efekty. Te obrazuje ekran postępów, na którym regularnie możemy obserwować stopień znajomości taktyki przez naszych podopiecznych. Problem z tą nowinką jest jeden – w trakcie meczów ciężko zaobserwować jakiś wydatny wpływ przedmeczowego przygotowania na poczynania zawodników. Możliwe jednak, że efekt regularnego trenowania tych samych elementów widać dopiero po dłuższym czasie.