Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 sierpnia 2010, 12:17

autor: Michał Basta

Total War: SHOGUN 2 - przed premierą - Strona 2

Shogun 2 będzie już dwunastą (licząc z dodatkami) odsłoną popularnego cyklu gier strategicznych Total War. Będzie też powrotem do korzeni. Czy po dziesięciu latach od wydania pierwszej części serii autorom uda się stworzyć równie dobrą kontynuację?

Przeczytaj recenzję Total War: SHOGUN 2 - recenzja gry

Oprócz zwykłych jednostek pojawią się również historyczni i legendarni bohaterowie. W przeciwieństwie do większości RTS-ów nie będą to jednak postacie, które w pojedynkę mogą rozbijać całe armie przeciwnika. Owszem herosi mają być dość skuteczni w walce, ale z zachowaniem w miarę realistycznych proporcji. Dodatkowo będą im towarzyszyć inne oddziały, ochraniające ich przed wrogami. Głównym zadaniem bohaterów nie będzie jednak wdawanie się w bezpośrednie starcia, tylko zwiększanie morale naszego wojska. Należy zatem mieć na uwadze, że armie, w których znajdą się bohaterowie, mogą być w boju znacznie skuteczniejsze niż oddziały niedysponujące taką postacią. Jako przykład jednego z takich herosów twórcy wymieniają Benkeja – wojownika-mnicha, który według legend wygrał na pewnym moście w okolicach Kyoto 999 pojedynków. Dopiero w tysięcznej potyczce pokonał go inny sławny wojownik Minamoto Yoshitomo (inna sprawa, że obydwaj żyli w XII wieku, a – dla przypomnienia – akcja nowego Shoguna rozgrywa się w wieku XVI).

W Shogunie 2 nie zabraknie bitew morskich.

W grze pojawi się oczywiście możliwość przeprowadzania oblężeń zamków, w których również zajdą pewne zmiany. Wynika to głównie z różnic architektonicznych – według autorów japońskie twierdze były stawiane przede wszystkim na wysokich wzgórzach, więc technika ich zdobywania musiała różnić się od europejskiej. Tym razem większy nacisk zostanie położony na walki w środku fortec. To właśnie w ich wnętrzu powstaną istne labirynty usiane licznymi pułapkami, z którymi będą musieli poradzić sobie atakujący. Twórcy uważają, że wprowadzi to nową jakość w elemencie oblężeń i będzie dla graczy znacznie ciekawsze niż monotonne ostrzeliwanie umocnień przy pomocy maszyn oblężniczych.

Podobnie jak w Napoleonie również w nowym Shogunie pojawią się bitwy morskie, które przejdą metamorfozę. Przede wszystkim będą rozgrywane na akwenach z wyspami, półwyspami i rafami, a nie jak dotychczas na „gołym” morzu. Umożliwi to stosowanie nowych taktyk, dzięki czemu bitwy na pewno zyskają na atrakcyjności. Drugą innowacją jest fakt, że w ówczesnych czasach japońskie okręty były napędzane przede wszystkim wiosłami a nie żaglami. Wiatr nie będzie już zatem odgrywał tak ważnego czynnika, jak miało to miejsce w Napoleonie. Ostatnia sprawa to uzbrojenie jednostek wodnych. Japończycy nie dysponowali w XVI wieku działami, ich nieobecność rekompensowała siła rażenia łuczników i wojowników. Znacznie większy nacisk zostanie więc teraz położony na abordaż i bezpośrednie starcia załóg, a nie na długie wymiany ognia na odległość.

Widać wyraźnie, że Creative Assembly podchodzi do Shoguna 2 bardzo poważnie. Trudno się temu dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę, że to właśnie ten tytuł zapoczątkował rewelacyjną serię Total War. Autorzy nie zdradzili jeszcze wiele na temat warstwy strategicznej (wiadomo tylko, że poszczególne prowincje mają bardzo różnić się między sobą, dając ich posiadaczowi specjalne bonusy) oraz trybu wieloosobowego, ale zapewne z czasem podadzą informacje dotyczące również tych elementów. Tytuł pojawi się na pecetach w przyszłym roku.

Michał „Wolfen” Basta

NADZIEJE:

  • jeszcze większe bitwy lądowe;
  • ciekawe zmiany w starciach morskich i podczas oblężeń.

OBAWY:

  • na tę chwilę niewiele wiadomo na temat warstwy strategicznej i trybu sieciowego.
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!