nieSławny: inFamous 2 - zapowiedź - Strona 3
Jedna z najlepszych gier zeszłego roku powraca w nowej odsłonie. Czy wprowadzone ulepszenia wystarczą, by uczynić z inFamousa jedną z czołowych marek Sony?
Przeczytaj recenzję nieSławny: inFamous 2 - recenzja gry
Jednak niezależnie od swej prezencji w mieście New Marais Cole nie będzie witany z otwartymi rękoma. Dawniej było to bardzo tolerancyjne miejsce. Nasz bohater, zanim jeszcze zyskał nadludzkie moce, spędził tam kilka miesięcy, ucząc się sztuki parkouru. W tamtych czasach policjanci nie niepokoili biegających po dachach akrobatów, a i zwykłym zjadaczom chleba takie wyczyny nie przeszkadzały. Jednak teraz uległo to zmianie. Na ulice coraz częściej zaczęły wypełzać potwornie zdeformowane mutanty, sprowadzając śmierć i zniszczenie, gdziekolwiek się tylko pojawiły. Lokalni mieszkańcy, mając po dziurki w nosie panoszących się potworów, w desperacji zwrócili się o pomoc do człowieka znanego jako Bertrand. Ten charyzmatyczny przywódca dysponuje własną organizacją militarną i szybko wprowadził stan wyjątkowy. Oczywiście zarówno on, jak i jego podwładni nie darzą naszego herosa zbytnią sympatią, więc czekają nas regularne potyczki z ciężko uzbrojonymi żołnierzami. Ponadto wygląda na to, że sam Bertrand wie więcej, niż się na początku wydaje, więc prędzej czy później Cole będzie musiał uciąć sobie z nim dłuższą pogawędkę.

Przygodę zaczniemy od razu z kompletem mocy z poprzedniej części. Nie będzie tu żadnych amnezji czy innych tego typu leniwych zagrywek, mających zmusić nas do ponownego nabywania starych umiejętności. Emocji dostarczy nie słabość naszego bohatera, ale siła wrogów. Nowe zdolności rozszerzą jego repertuar ruchowy i bojowy. Dzięki zastosowaniu indukcji będziemy mogli jednym susem wskoczyć na dach wieżowca czy w szaleńczym tempie ślizgać się wzdłuż ścian budynków. Z kolei elektryczne tornada rozerwą na kawałki całą przecznicę. W pierwowzorze walka z wykorzystaniem broni nie należała do zbyt interesujących, ale teraz ma być znacznie bardziej satysfakcjonująca, m.in. dzięki temu, że Cole będzie mógł naładować przedmioty (np. dużą metalową rurę) energią elektryczną. Wszystko to okaże się bez wątpienia bardzo przydatne w starciach z bossami, którzy tym razem mają być znacznie groźniejsi niż w pierwszej części. Repertuar ofensywny rozszerzą ponadto moce oparte na kontrolowaniu lodu. Będą one jednak tylko dodatkiem (choć bardzo przydatnym), bowiem trzon nadnaturalnych zdolności bohatera wciąż stanowić mają te oparte na elektryczności.
Ostatnich kilka lat upłynęło pod znakiem niesamowitych drugich części. Wystarczy przypomnieć serie Uncharted oraz Assassin’s Creed, w przypadku których całkiem dobre pierwsze odsłony zostały całkowicie zdeklasowane przez nieporównywalnie lepsze kontynuacje. InFamous 2 ma spore szanse na dołączenie do tego elitarnego klubu. Sucker Punch z uwagą przyjrzało się temu, co działało dobrze w pierwszych przygodach Cole’a McGratha oraz zanalizowało, które elementy zgrzytały. Miejsce akcji jest wyraźnie bardziej interesujące zarówno wizualnie, jak i pod względem wykorzystania jego architektury w samej rozgrywce. Nowe moce pozwolą poczuć się prawdziwym superbohaterem, a filmowa otoczka doda całej opowieści posmaku wysokobudżetowej produkcji. Co więcej, przypadek ze zmianą wyglądu bohatera wskazuje na dużą pokorę twórców oraz ich kompletne oddanie idei dogodzenia gustom i wymaganiom graczy. Sony nie szczędzi środków na produkcję tej gry. Firma chce uczynić z inFamousa jedną z tych marek, dla których gracze kupują kolejne konsole PlayStation. Z tego, co do tej pory pokazano, ludzie z Sucker Punch mają spore szanse na spełnienie tych oczekiwań.
Wiktor „Adrian Werner” Ziółkowski