Gears of War 3 - przed premierą - Strona 2
Trzecia odsłona Gears of War ma nie tylko potwierdzić klasę serii, ale też efektownie zakończyć historię Marcusa Feniksa. Czy studiu Epic Games uda się jeszcze raz nas zaskoczyć?
Przeczytaj recenzję Koniec walki z Szarańczą - recenzja gry Gears of War 3
Od wydarzeń z części drugiej minęło półtora roku, w trakcie którego na planecie Sera zaszło całkiem sporo zmian. Dla przykładu studio Epic Games zdecydowało się na wprowadzenie trzeciej strony konfliktu, reprezentowanej przez członków rasy Lambent – podejmującej walkę zarówno z żołnierzami COG, jak i z samymi Locustami. Oprócz potężnych, mackowatych stworów nie zabraknie wśród „Błyskotek” klasycznej piechoty, czyli tzw. Drudges. Będą to wyjątkowo niebezpieczne, zdolne do mutacji bestie, które mają występować przynajmniej w kilku rodzajach. Znajdą się wśród nich potwory robiące użytek z osłon, a także monstra zionące żrącą substancją o nazwie Imulsion. Bliski śmierci Drudge nie będzie czekać na swój koniec – buzująca w jego wnętrzu substancja w przypływie energii wywoła potężną eksplozję, zdolną poważnie zranić znajdujących się w pobliżu członków Delta Squad. Wiele potu wymagać ma również walka z Siege Beasts, czyli potężnymi bestiami, wykorzystującymi swoje odnóża do miotania ogromnymi głazami. W starciach z nimi skuteczne okaże się tak naprawdę jedynie skrupulatne odstrzeliwanie kolejnych kończyn (albo powalenie ich przy użyciu najpotężniejszych rodzajów broni).
Modyfikacje w Gears of War 3 sprowadzają się nie tylko do tych związanych z fabułą, składem zespołu dowodzonego przez Marcusa Feniksa czy przeciwnikami. Obejmą one również mechanikę rozgrywki. Jedną z nowości będzie możliwość wymiany broni z członkami Delta Squad, a także ze zwykłymi żołnierzami COG, wspomagającymi gracza na polu walki. Funkcja ta znajdzie również zastosowanie w trybie wieloosobowym, dzięki czemu uczestnicy sieciowej zabawy będą mogli uzyskiwać dostęp do ulubionych typów broni nawet wówczas, gdy tuż po rozpoczęciu nowej rundy nie dopadną do nich jako pierwsi (wystarczy, że ładnie poproszą o to towarzysza z ekipy). Ciekawie zapowiada się także poszerzona funkcjonalność tzw. żywych tarcz. Mianowicie, chwytając przedstawiciela Locustów, gracz będzie w stanie przykleić mu do pleców granat i cisnąć „biedakiem” w kierunku Szarańczy. Eksplozja unicestwi nierzadko nawet kilku przeciwników naraz.

Nowi przeciwnicy wymagają zastosowania nowej taktyki walki, a także potężniejszych środków zagłady. W Gears of War 3 jednym z nich ma być Digger Launcher – wyrzutnia pocisków przedzierających się w kierunku przeciwnika tuż pod powierzchnią ziemi. Świetnym uzupełnieniem będzie dla niej nowy rodzaj broni miotanej (unowocześniona wersja koktajlu Mołotowa), a także One Shot, snajperka o potężnej sile, zdolna zlikwidować niemal każdego przeciwnika zaledwie jednym celnym strzałem (przebicie się przez pancerz Boomera nie będzie dla niej żadnym wyzwaniem). W przypadku najcięższych akcji Marcus Fenix przejmie kontrolę nad mechem o nazwie Silverback, posiadającym dwa tryby działania: mobilny oraz stacjonarny, w ramach którego będzie dysponować zwiększoną siłą pancerza. Ponadto gracz uzyska dostęp do Pendulum Lancer, karabinu wyposażonego w bagnet zamiast piły mechanicznej (cechy charakterystycznej dla współczesnej Marcusowi wersji tej broni), a także w zdecydowanie gorszy typ amunicji, sprawdzający się tak naprawdę wyłącznie w starciach na krótkie dystanse. Starszy model Lancera będzie tu jedynie ciekawostką – dla fanów jednakże niemal bezcenną.
Zmiany nastąpią także w opcji wieloosobowej. Nie ograniczą się one jednak wyłącznie do kosmetycznych, niewiele znaczących poprawek, choć takich oczywiście też nie zabraknie. W Gears of War 3 znajdą się bowiem zarówno nowe, niecodziennie zapowiadające się formy rozgrywki, jak i dodatkowe mapy, które wpuszczą nieco świeżego powietrza do doskonale znanych trybów (przy okazji większość z nich w trakcie meczu ulegnie metamorfozie, zmuszając graczy do zmiany taktyki walki). Wśród tych pierwszych prym ma wieść opcja Beast, którą w czerwcu obszernie i entuzjastycznie opisał Lordareon, uczestnik specjalnego pokazu zorganizowanego przez Epic Games w trakcie targów E3.