autor: Karol Kazek
UFC Undisputed 2010 - zapowiedź - Strona 2
Ośmiokątny ring, otoczony siatką, to prawdziwa świątynia dla entuzjastów mieszanych sztuk walki. Co ciekawego znajdziemy w najnowszej grze spod znaku UFC?
Przeczytaj recenzję UFC Undisputed 2010 - recenzja gry
Po raz kolejny mamy też pracować nad swoimi statystykami, posyłając na deski sparingpartnerów, oraz starać się o pozyskiwanie nowych sponsorów. Wszystko po to, aby dostać się do największej federacji MMA na świecie. Tym razem gra nie umieści nas od razu w UFC – zaczniemy od mniejszych organizacji, takich jak WFA (World Fighting Alliance), żeby powoli piąć się na szczyt. Aby dostać się do federacji pana White’a, trzeba będzie najpierw udowodnić swoją wartość.
Każda gra legitymująca się logiem UFC posiada ogromną liczbę zawodników do wyboru. Nie inaczej będzie tym razem. W tegorocznej edycji znajdzie się ponadto 100 wojowników. Do znanych (lub mniej znanych) z poprzedniej części dołączą między innymi – pretendent do tytułu mistrza wagi ciężkiej Shane Carwin, gwiazda YouTube – Kimbo Slice oraz Antonio Rogerio Noguiera, Randy Couture, Vitor Belfort, Yoshiro Akiyama, Dan Hardy czy Clay Guida. Do tej ekipy dojdą również „legendy”. Posiadacze PlayStation 3 będą mogli zagrać „ojcem chrzestnym MMA” Royce’m Gracie, słusznej postury Danem Servernem lub pierwszym mistrzem UFC wagi lekkiej Jensem Pulverem. Entuzjaści Xboksa 360 dostaną natomiast ekipę znaną z ostatniego sezonu The Ultimate Fighter – Marcusa Jonesa, Brendana Schauba, Jamesa McSweeney oraz Roya Nelsona. Miejmy nadzieje, że wszyscy oni otrzymają swoje firmowe zagrywki. W końcu jedną z większych wad UFC 2009 było to, że każdego zawodnika kontrolowało się praktycznie tak samo. Brakowało specyficznych postaw, ciosów etc. Niestety, w tym roku nie zawalczymy już jako Andrei Arlovski, Fabricio Werdum czy Tim Sylvia, gdyż rozstali się oni z organizacją. Po raz kolejny również zabraknie polskiego akcentu. W wirtualnej klatce ponownie nie stawią się Tomasz Drwal oraz Krzysztof Soszyński. Zastanawiającą rzeczą są natomiast statystyki zawodników. Jakie umiejętności posiadać będzie na przykład Kimbo Slice, który w UFC stoczył jedną (w dodatku bardzo nudną) walkę, Wanderlei Silva mający na swoim koncie serię porażek, przez co zszedł do niższej kategorii wagowej, czy Dan Hardy, pretendent do tytułu mistrza wagi lekkiej? Ich statystyki mogą być nieco zawyżone.

Ponadto otrzymamy możliwość rozgrywania Turnieju (Tournament) oraz zdobywania i obrony tytułu (Title and Title Defense). Powróci również tryb Classic Fights – tym razem pod nazwą Ultimate Fights, czyli „zrób to tak, jak to było naprawdę”. Ponownie stoczymy więc historyczne walki – między innymi słynną potyczkę Matta Hughesa z Roycem Gracie. W przeciwieństwie jednak do poprzedniej edycji gry teraz nie wcielimy się w zawodnika, który w rzeczywistości zakończył dane starcie porażką.
Tryb zabawy online zapowiada się bardzo ciekawie. Po pierwsze dostaniemy możliwość tworzenia własnych internetowych drużyn. W każdej z nich dostępny będzie ranking oraz rozpiski walk. Mają one za zadanie zjednoczyć wielu różnych wojowników pod jedną banderą, aby walczyć przeciwko innym i zdobywać nagrody. W dodatku nasi kompani będą mogli uczyć nas technik, szkolić, robić sparingi – wszystko po to, by uczynić nas lepszymi zawodnikami, a gdy takimi się staniemy, będziemy mogli założyć swoje własne drużyny.
Z pewnością na UFC Undisputed 2010 czekają wszyscy fani MMA. Rok temu otrzymaliśmy produkt naprawdę wysokiej klasy, ale jak powiedział prezes UFC – Dana White – „Ludzie testujący UFC 2010 uważają tę grę za tak dobrą, że już nigdy nie odpalą jej poprzedniej części.”. Miejmy nadzieję.
Karol „petanorech” Kazek
NADZIEJE:
- rozbudowany tryb kariery;
- większa liczba zawodników;
- system uników;
- taktyczne wykorzystanie klatki;
- tryb online.
OBAWY:
- zawyżone statystyki niektórych zawodników;
- brak firmowych zagrań i postaw.