Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 kwietnia 2010, 09:27

autor: Radosław Grabowski

Medal of Honor - zapowiedź - Strona 2

Odejście od tematu II wojny światowej w przypadku serii Call of Duty okazało się strzałem w dziesiątkę. Czy analogiczna operacja, przeprowadzona na marce Medal of Honor, ma szansę powodzenia?

Przeczytaj recenzję Medal of Honor - recenzja gry

Poczynania sił specjalnych w Medal of Honor mają więc przypominać to, do czego przyzwyczaili nas dzielni komandosi SAS z obu odsłon Modern Warfare. Zamiast tylko biec na złamanie karku i zmieniać kolejne magazynki, często trzeba będzie na chwilę przystanąć i przeanalizować sytuację pod względem taktycznym. Tylko dobry plan pozwoli na poradzenie sobie z wrogiem, którego atutem zawsze ma być przewaga liczebna. Ogólne założenie kampanii single player jest takie, że ekipa Tier 1 ma wykonywać takie misje, w których na nic zdałyby się pojazdy opancerzone, śmigłowce i inne ciężkie uzbrojenie. Nie znaczy to jednak, że takowych atrakcji nie uświadczymy.

Do wykonania otrzymamy bowiem również drugą kategorię zadań, pozwalających na wcielenie się w amerykańskich Rangers. W tych misjach akcja będzie bardzo dynamiczna, czemu towarzyszyć ma iście hollywoodzki rozmach i powiewający w tle gwiaździsty sztandar. Będziemy więc świadkami widowiskowych strzelanin pomiędzy dużymi grupami żołnierzy, wylatujących w powietrze składów broni i innych równie efektownych sytuacji. Jeśli ojczyzna tak zechce, to zasiądziemy nawet w fotelu strzelca helikoptera szturmowego lub skorzystamy z powietrznego wsparcia plującego ogniem AC-130. Krótko mówiąc, doświadczymy podobnie wybuchowych atrakcji, co w przypadku misji z udziałem Marines/Rangers w pierwszym i drugim Modern Warfare.

Rangers lubią efektowne wejścia.

Afganistan w Medal of Honor to góry, jaskinie i pustynia, ale także wioski i miasteczka. W zależności od misji akcja toczyć się ma o różnych porach dnia i nocy. Zazwyczaj na początku każdego zadania otrzymamy jakiś główny cel, a w trakcie jego realizowania uaktywnią się dodatkowe warunki (np. zniszczenie nagle uruchomionej przez wroga baterii przeciwlotniczej), których spełnienie okaże się niezbędne do pchnięcia akcji do przodu. Ogólnie rzecz biorąc, typowy schemat znany z wielu innych FPS-ów. Zgodnie z panującą ostatnimi czasy modą (vide Modern Warfare 2 i Bad Company 2) pojawią się też dynamiczne sekwencje, w których pośmigamy małymi pojazdami – w tym wypadku quadami.

Pierwsze obrazki i filmowe zwiastuny pokazują, że nowy Medal of Honor będzie na pewno bardzo efektowny pod względem graficznym. Tu robiąca spore wrażenie eksplozja, tam ładnie zaanimowana drużyna wojaków, wdzierająca się do jakiegoś afgańskiego domostwa etc. Najwidoczniej deweloperzy z EA Los Angeles nauczyli się wreszcie robić naprawdę dobry użytek z technologii Unreal Engine trzeciej generacji. Ich poprzednia próba wykorzystania tego silnika, czyli MoH: Airborne, pozostawiała w kwestii oprawy wizualnej nieco do życzenia. Najciekawsze jest jednak to, że UE3 napędzać ma tylko single player.

Tryb multiplayer działać będzie bowiem w oparciu o technologię Frostbite, znaną z obu części Bad Company. Powinniśmy więc spodziewać się przede wszystkim środowiska w dużym stopniu podatnego na zniszczenia. Jakby tego było mało, za przygotowanie całej opcji zabawy wieloosobowej odpowiadają właśnie twórcy wspomnianego silnika, czyli ludzie ze studia DICE. Po tym, co pokazali ostatnio deweloperzy ze Szwecji, wypada z optymizmem patrzeć w przyszłość. Aczkolwiek w kwestii multiplayera Medal of Honor nie ma w żadnym wypadku powielać rozwiązań znanych z Bad Company 2. Pewnikiem ekipa DICE tradycyjnie chowa w rękawie kilka asów. Póki co wszystko przykrywa jednak szczelny woal tajemnicy. Być może właśnie zabawie wieloosobowej zostanie poświęcone przedpremierowe demo, o którym przebąkują „Elektronicy”.

Na razie wszystko wskazuje na to, że pod względem single playera najnowszy FPS ze stajni Electronic Arts będzie bardzo podobny do obu części Modern Warfare. Jako żołnierz sił specjalnych pobawimy się w tajne operacje przebrani za afgańskiego pastucha, natomiast w misjach Rangers nabijemy broń wolnością i demokracją, a potem rozpętamy piekło na ziemi. Jeśli tylko deweloperzy z EA Los Angeles zadbają o sensowny scenariusz, odpowiednią dynamikę i należycie rozwiążą kwestię mechaniki rozgrywki, to kampania powinna przypaść do gustu FPS-owym weteranom. Oby nie była to kiepska kalka tego, co widzieliśmy ostatnio w Call of Duty. Natomiast o multiplayer opracowywany przez DICE jestem zupełnie spokojny. Ta ekipa po prostu wie, jak zrobić dobry tryb dla wielu graczy i tym razem również zadba o pecetowe serwery dedykowane.

Radosław „eLKaeR” Grabowski

NADZIEJE:

  • multiplayer przygotowywany przez DICE.

OBAWY:

  • kopiowanie Modern Warfare w trybie single player wystarczy?
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.