Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 25 stycznia 2010, 15:00

autor: Radosław Grabowski

Battlefield: Bad Company 2 - Już graliśmy! (single player) - Strona 2

Jak dotąd deweloperzy z DICE mocno trzymali język za zębami w temacie single playera w Battlefield: Bad Company 2. Niewiele ponad miesiąc przed premierą gry postanowili jednak wreszcie odkryć karty.

Pomimo prawie dwóch lat na karku pierwsza część Battlefield: Bad Company to nadal jedna z najlepiej wyglądających gier na Xboksa 360 i PlayStation 3. Najnowsza produkcja DICE prezentuje się na tych platformach niemal identycznie jak poprzednia, więc w przypadku konsol właściwie nie ma o czym szczególnym pisać odnośnie grafiki. Trzeba jednak pamiętać, że BFBC2 to pierwszy od 2006 roku pełnoprawny Battlefield, dostępny również na PC. Szwedzcy deweloperzy nie traktują „blaszaków” jako zła koniecznego, a zatem posiadacze komputerów osobistych mogą spodziewać się zdecydowanie lepszej oprawy wizualnej niż na X360 i PS3. I wcale nie chodzi tu tylko o wyższą rozdzielczość czy anti-aliasing. Patrick Bach z DICE twierdzi, że dopiero na maszynach kompatybilnych z DirectX 11 napędzająca grę technologia Frostbite Engine rozwija skrzydła. Eksplozje ładunków wybuchowych, wzbijane przez czołgi tumany kurzu i charakterystyczna dla Bad Company destrukcja otoczenia na szeroka skalę – to wszystko na mocnych konfiguracjach sprzętowych wypada wyjątkowo okazale. Zresztą w najbliższych dniach nadarzy się znakomita okazja do sprawdzenia tego w praktyce, ponieważ już 28 stycznia wystartują pecetowe testy wersji beta (dla osób, które zakupiły pre-order). Dodatkowo wyłącznie na PC pojawi się możliwość oglądania obrazu trójwymiarowego, rzecz jasna, pod warunkiem posiadania zestawu 3D Vision ze stajni NVIDIA.

Konwój niczym w początkowej fazie Modern Warfare 2.

Każdy, kto grał w jakikolwiek tytuł spod znaku DICE, doskonale wie, jak dużą wagę studio to przywiązuje do kwestii dźwięku w swoich dziełach. Bad Company 2 nie jest tu oczywiście żadnym wyjątkiem. Wystarczy usłyszeć unikalny dla każdego rodzaju broni szczęk przeładowywania, aby zacząć rozumieć, na czym polega sprawa. Rozmawiając z Gordonem Van Dykem, producentem BFBC2, poruszyłem kwestię tajemniczej opcji „War Tapes”, którą znalazłem w menu konfiguracji dźwięku. Okazało się, że po jej włączeniu wyraźnie zmienia się brzmienie wszystkich serwowanych przez grę odgłosów na agresywniejsze, nieco filmowe. To, co można wtedy usłyszeć, przywodzi na myśl niezapomnianą scenę lotu helikopterów przy wagnerowskim akompaniamencie z Czasu Apokalipsy. Warunkiem koniecznym do przekonania się o tym jest jednak wyposażenie się w dobry system nagłaśniający. Jeśli chodzi natomiast o muzykę, to deweloperzy trzymają ponoć kilka asów w rękawie. Mając ciągle w pamięci kapitalny soundtrack z Battlefield Vietnam, jestem dobrej myśli. Zresztą już kawałek z repertuaru zespołu Queens of the Stone Age, przygrywającego w najnowszym trailerze drugiego Bad Company, napawa dużą dozą optymizmu.

Do single playerowej kampanii z pierwszej części BFBC nie miałem poważniejszych zastrzeżeń i świetnie się przy niej bawiłem. Studio DICE postanowiło tym razem jednak zadowolić również tych, którzy poprzednio narzekali głównie na zbyt niskie tempo akcji. W nowym Bad Company jest więc szybciej i intensywniej – niczym w Call of Duty, ale nie aż tak do bólu liniowo. Jeśli pozostałe misje dla pojedynczego gracza są tak dobre, jak te dwie zaprezentowane na pokazie w Sztokholmie, to jestem zupełnie spokojny o jakość całego single playera. Tak czy inaczej trwam w przekonaniu, że będzie to pierwszy w historii pecetowy Battlefield, w którego warto zagrać nie tylko ze względu na pierwszorzędny multiplayer. Na testowaniu tego ostatniego także spędziłem w siedzibie DICE sporo czasu, a swoje wrażenia przedstawię w osobnym artykule. Tymczasem każdemu posiadaczowi PC, gustującemu w pierwszoosobowych strzelaninach, serdecznie polecam zainteresowanie się tematem startujących już niedługo beta-testów Bad Company 2.

Radosław „eLKaeR” Grabowski

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.