Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 marca 2009, 10:12

autor: Adam Kaczmarek

Battlefield Heroes - przedpremierowy test - Strona 2

Battlefield Heroes to kompletnie inne spojrzenie na serię. Mocno uproszczona rozgrywka podana w kreskówkowej stylistyce… Czy ten pomysł ma szansę powodzenia?

Przeczytaj recenzję Battlefield Heroes - recenzja gry

Czas wyruszyć na pierwszą bitwę. Jak ma się Heroes do takiego BF2? – spytacie. Będę szczery – nijak. Pierwsze godziny testów były dla mnie co najmniej dziwne. Ze starych BF-ów zostało tu naprawdę niewiele. Na pierwszy ogień idzie kompletna zmiana widoku z FPP na TPP. Dla amatorów zabieg ten będzie miał marginalne znaczenie. Dla mnie niekoniecznie. Przede wszystkim zwiększył się kąt widzenia, przez co łatwiej dojrzeć wroga za płotem lub murem. Z drugiej strony, kiedy akcja rozgrywa się w zaroślach, ciężko zauważyć przeciwnika biegającego gdzieś pod drzewem. Widok z trzeciej osoby daje się we znaki również kierowcom czołgów. Ci w gąszczu zabudowań, płotów i murów błyskawicznie tracą kontakt wzrokowy z wrogiem. Ucieczka przed ciężką machiną jest znacznie łatwiejsza niż w BF2 i dosyć nieoczekiwanie faworyzuje piechotę. Nawet na otwartej przestrzeni. Ta ocena ma swoje podłoże również w zepsutej balistyce pocisków wystrzeliwanych z czołgów. Aby trafić piechura oddalonego o 50 metrów, należy brać dużą poprawkę, by pocisk nie zarył w ziemię przed rywalem.

Brak współpracy doprowadza do chaosu na mapach.

Zmian w rozgrywce jest zresztą znacznie, znacznie więcej. Najbardziej rzuca się w oczy system hitboxów. Nie mam pretensji do jego precyzji, ale do punktowania obrażeń. W starciach pancernych do rozwalenia pojazdu wystarczą 2-3 strzały. Przy starciu czołgu z piechotą już niekoniecznie. Gracz dobrze obsługujący przycisk skoku (brak paska wytrzymałości zachęca do bunny-hoppingu) wyjdzie z takiego starcia bez większego szwanku, a w dodatku zajdzie kierowcę od tyłu i wpakuje mu dynamit w gąsienice. To prowadzi do smutnej, aczkolwiek prawdziwej refleksji – czołgi nie budzą żadnego respektu. Są niewiele większym mięsem armatnim. Jeszcze gorzej wypadają w walce samoloty. Ze względu na dynamizm rozgrywki, szybkość i skoczność piechoty ustrzelenie wroga graniczy z cudem. O nalotach z prawdziwego zdarzenia można zapomnieć. W przeciągu kilkunastu godzin testów pilot zabił mnie tylko raz. Metodą kamikadze, a nie ogniem.

Nieco lepiej w kontekście walk wypadają zmagania piechoty. Oprócz dobijającego trendu „skakania, gdzie popadnie” warto wspomnieć o pewnej kwestii, która dodaje bitwom trochę kolorytu. Battlefield Heroes to pierwsza gra w serii udostępniająca użytkownikom kilkanaście dodatkowych umiejętności. W zależności od klasy postaci (do wyboru: komandos, żołnierz, strzelec) jest to np. tymczasowa niewidzialność, widzenie przez ściany (zalatuje wallhackiem, ale cóż poradzić...) lub siła uderzenia, powalająca innych użytkowników znajdujących się w promieniu kilku metrów od gracza. Bohatera rozwijamy w dowolnym kierunku, co w połączeniu z dodatkowym zaopatrzeniem ze sklepu stwarza naprawdę ogromne możliwości. Nie mam również zastrzeżeń do arsenału. Każda z klas ma dwie indywidualne pukawki, aczkolwiek w łatwy sposób zmodyfikujemy zawartość schowka bohatera poprzez zakup dodatkowych narzędzi. Nowe pistolety, strzelby, karabiny, wyrzutnie? Żaden problem. Kilka kliknięć myszą i już wybrany przedmiot ląduje w plecaku.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.