Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 5 stycznia 2009, 12:29

autor: Michał Urbanek

BattleForge - testujemy przed premierą - Strona 3

World of Warcraft nadal niepodzielnie rządzi wśród gier MMORPG. Autorzy BattleForge mówią otwarcie – ich gra osiągnie ten status, co WoW, tyle że wśród sieciowych strategii.

Przeczytaj recenzję BattleForge - recenzja gry

Po stworzeniu postaci otrzymujemy podstawowy zestaw kart, a kolejne nabywamy na aukcjach innych graczy, za tzw. BattleForge Points (BFP) – walutę obowiązującą w grze. Skąd takie punkty wziąć? Ano przy rejestracji konta otrzymujemy pewną ich pulę, a gdy zaczną się kończyć, możemy albo sprzedać na aukcji jakieś karty ze swojej kolekcji, albo... kupić doładowanie – za prawdziwe pieniądze. I tu pojawia się pytanie – czy, aby być dobrym graczem, trzeba będzie wywalić kupę forsy na BFP, by w talii mieć jak najlepsze karty? Twórcy zapewniają, że nie, ale ja sądzę, że bogatym graczom na pewno będzie łatwiej. Na ile? – zobaczymy. W opisywanej wyżej walucie możemy także płacić podczas wymieniania się kartami (pozdrawiam miłych polskich handlarzy) – wtedy pełnią one rolę dopłaty, gdy któraś ze stron oferuje kartonik z mniejszym potencjałem.

...lecz ten jeden dopiął swego.

Testowana przeze mnie wersja miała na początku sporo bugów i była dość niestabilna, ale widać, że twórcy naprawdę się starają, wciąż wydając nowe patche do bety. Gdy piszę te słowa, w grze brak już większych usterek – tylko raz na kilkanaście meczy zostaję na krótko wyrzucony z serwera.

Jak na grę MMO BattleForge cechuje się całkiem znośną oprawą graficzną. Szczegółowe modele jednostek oraz bardzo ładne efekty niektórych czarów, wszystko kolorowe i nastawione na baśniowość – jeśli miałbym szukać porównań, to wizualnie najbliżej grze do trzeciego Warcrafta. Nie zawodzi również udźwiękowienie – w trakcie zarządzania talią, buszowania po aukcjach i szukania „ekipy” słyszymy podniosłe kawałki przywodzące troszkę na myśl Heroes III. Natomiast podczas misji i pojedynków towarzyszą nam bardzo dobrze brzmiące odgłosy wydawane przez naszych podwładnych – ryczących, piszczących i serwujących okrzyki wojenne za każdym razem, gdy do armii dołączy nowa jednostka.

Najnowsze dzieło EA Phenomic zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Dzięki prostym, ale rewolucyjnym rozwiązaniom developerzy zrobili z BattleForge bardzo wciągającą produkcję i jeśli nie będą zbytnio faworyzować graczy z grubymi portfelami, powinna ona zdobyć wielu oddanych fanów.

Michał „aRusher” Urbanek

NADZIEJE:

  • ciekawy pomysł z kolekcjonowaniem kart może sprawić, że serwery gry nie opustoszeją w kilka miesięcy po premierze;
  • proste mechanizmy rozgrywki pozwalają skupić się na taktyce i dodają akcji szybkości;
  • kooperacja dla maksymalnie 12 osób;
  • niezła oprawa audiowizualna;
  • to gra Volkera Werticha.

OBAWY:

  • czy naprawdę gracz, który nie będzie płacić za dodatkowe karty, pogra jak równy z równym przeciwko bardziej rozrzutnemu?
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.