autor: Maciej Kurowiak
Guitar Hero: World Tour - GC 2008 - Strona 2
Wychodząc z prezentacji Guitar Hero World Tour i patrząc na miny dziennikarzy z całego świata, mogliśmy stwierdzić jedno: nie tylko my uważamy World Tour za jedną z najlepszych gier tegorocznych targów.
Przeczytaj recenzję Guitar Hero: World Tour - recenzja gry
Oprócz wyglądu możemy też definiować pozy i animacje (np. kung-fu, w której piosenkarz kopie i bije powietrze podczas występów), dodawać dziwaczne gadżety, jak skrzydła anioła czy demona, modyfikować kolorystykę i wzornictwo instrumentów, łącznie z nakładaniem wymyślonego logo na korpus gitary czy bębny. Wiele z dodatków można będzie kupić, posiadając odpowiednio dużo gotówki – a jej ilość będzie zależeć również od miejsca kapeli w oficjalnym rankingu.
Nie mieliśmy oczywiście okazji przetestować gry w opcji online, ale wiadomo, że World Tour zaoferuje właściwie wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Będzie oczywiście opcja mieszana, w której dowolna osoba z sieci dostanie możliwość przyłączenia się do grającego akurat bandu. Jeśli np. zabraknie Wam basisty, wystarczy poprosić kogokolwiek w sieci. Jeśli Wasza grupa chce sprawdzić, jak wypadnie w konfrontacji z innymi, może to zrobić w konfrontacji Battle of the Bands, gdzie powalczy ze sobą w sumie osiem osób. Lista dostępnych hitów jest bardzo długa i nie licząc dodatkowo płatnych utworów, zawiera w sumie 85 piosenek. Bright zapewniał przy tym, że nie będzie już żadnych coverów i wszystkie przeboje będą wersjami oryginalnymi.

Prawdziwą bombą jest jednak Music Studio, czyli studio do nagrywania własnych utworów. Nie jest to żadna uproszczona atrapa do zabawy, ale niezwykle rozbudowane narzędzie, które co bardziej utalentowani gracze będą mogli wykorzystać do stworzenia rozmaitych własnych kompozycji lub lepszych i gorszych plagiatów znanych kawałków. Twórcy, by chociaż trochę zabezpieczyć interesy swoje i artystów, ograniczyli komponowanie do wersji instrumentalnych, wykluczając wokal. Grając na gitarze, możemy wybierać z rozmaitych stylów, mając przy tym możliwość zdefiniowania skali. Istnieje też opcja korzystania z innych dostępnych sampli modyfikujących brzmienie instrumentów (nie będzie można niestety dodawać własnych próbek).
Jeśli perkusista sobie nie radzi, przy nagrywaniu możemy skorzystać z automatu do perkusji, uprzednio dokładnie go programując. Można to zrobić zarówno przy pomocy gitary, jak i samej perkusji. Istnieje również opcja keyboard – i chociaż do konsoli nie podłączymy klawiszy, to można tak wykorzystać gitarę, by imitowała klawiaturę, programując sample na poszczególne klawisze i dowolnie je odgrywając. Gdy nasz kawałek będzie już gotowy, możemy go w odpowiedni sposób zmiksować, dodając rozmaite efekty czy definiując tempo. Na samym końcu nadajemy naszemu utworowi nazwę (jeśli mamy kilka kawałków, to nazwę nadajemy też albumowi) i wrzucamy do Guitar Hero Tunes, skąd mogą go pobrać inni gracze. Zainteresowaliśmy się, czy będzie można zgrywać własne kawałki np. na klucz USB i odgrywać poza konsolą, ale Bright odpowiedział przecząco.
Można zadać sobie już tylko pytanie – za ile to wszystko? Otóż grę w Polsce wyda firma Licomp Empik Multimedia, a cena zestawu super bundle (gra, gitara, perkusja i mikrofon), uwaga, uwaga – 800 zł. Dostępna będzie też wersja tylko z gitarą oraz sama gra. Czekamy.
Maciej „Shinobix” Kurowiak