Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Przed premierą 22 sierpnia 2008, 13:03

autor: Michał Bobrowski

Tom Clancy's H.A.W.X. - GC 2008

Jeśli proces developingu Tom Clancy's H.A.W.X. nie zostanie ponownie opóźniony, to w pierwszym kwartale przyszłego roku doczekamy się prawdziwego konkurenta dla serii Ace Combat.

Przeczytaj recenzję Tom Clancy's H.A.W.X. - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Jeśli proces developingu Tom Clancy's H.A.W.X . nie zostanie ponownie opóźniony, to w pierwszym kwartale przyszłego roku doczekamy się prawdziwego konkurenta dla serii Ace Combat. Co istotne – swoją wersję otrzymają nie tylko posiadacze next-genów, ale i poczciwych „błaszaków”. Choć od razu trzeba zaznaczyć, że bez bardzo mocnej karty graficznej i szybkiego procesora zapewne nie uda się w pełni delektować lotniczą zręcznościówką. Jednakże to tylko moje osobiste przypuszczenie, gdyż na wczorajszym pokazie na stanowisku Ubisoft mogłem podziwiać (i przez kilka minut własnoręcznie przetestować) wersję H.A.W.X . wyłącznie na 360tkę.

Na potrzeby tegorocznych targów Games Convention przedstawiciele bukaresztańskiego oddziału koncernu Ubisoft przygotowali misję umiejscowioną na Bliskim Wschodzie. Jako były amerykański pilot wojskowy, a obecnie najemnik na usługach prywatnej korporacji mamy za zadanie obronić rafinerię przed kombinowanym atakiem powietrzno-lądowym.

Co odnotowałem po odpaleniu rozgrywki? Trudno było uciec od wrażenia, że mamy do czynienia z nową odsłoną Ace Combat. Po wyborze maszyny (w aktualnej wersji dostępnych było kilka autentycznych konstrukcji, jak F22 Raptor czy prototypowy rosyjski S-37 Berkut) akcja od razu przeniosła się nad wspomnianą rafinerię. W tym momencie zwróciłem uwagę na otoczenie – ten element już teraz wygląda naprawdę nieźle. Prowadzący prezentację pochwalili się, że wszystkie areny działań w finalnej wersji gry zostały (lub jeszcze zostaną...) opracowane w oparciu o zdjęcia satelitarne danych obszarów. Pozytywnie wypadło też oddanie głębi terenu – i znów przytoczę przedstawicieli Ubisoftu, którzy uświadomili nam, że jednocześnie generowany jest widok około 100 km wokół samolotu. Prowadzący zdecydował się (lub nie miał jeszcze innego wyboru...) w menu hangaru na amerykańskiego Raptora. Ten ostatni zarówno w opcji widoku zza samolotu, jak i w wersji zza jego sterów prezentuje się równie przyzwoicie.

To, co już po chwili mogliśmy obserwować na ekranie, to elementy, które w założeniu twórców mają wyróżniać H.A.W.X . – tryb ERS (Enhanced Reality System), dzięki któremu – w postaci wirtualnych korytarzy powietrznych – pojawiają się na wyświetlaczu optymalne manewry, służące uniknięciu wrogiej rakiety czy zajęciu dogodnej pozycji do zestrzelenia/zniszczenia aktualnie obranego celu. Jeśli jednak nie lubimy tego typu wspomagaczy, poprzez dwukrotne klikniecie lewego triggera możemy zmienić H.A.W.X . w zupełnie inny rodzaj gry, w której akcję obserwujemy z pewnego dystansu w stosunku do samolotu. W tym trybie możemy naszym samolotem wypróbować najbardziej nietypowe figury akrobatyczne.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Testujemy grę BeamNG.drive - takich kraks nie ma nawet Burnout
Testujemy grę BeamNG.drive - takich kraks nie ma nawet Burnout

Przed premierą

Gry samochodowe od lat zmagają się z problemem realistycznego przedstawienia uszkodzeń pojazdów. W parze z coraz lepszą grafiką nie idzie bowiem fizyka odpowiedzialna za wizualne przedstawienie wszelkich uszkodzeń. BeamNG.drive robi to inaczej.

Rogal niespodzianka to moje największe odkrycie nowego roku
Rogal niespodzianka to moje największe odkrycie nowego roku

Przed premierą

Choć popularne w ostatnich latach gry roguelike w swój rodowód mają wpisaną losowość czy permadeath, twórcy coraz częściej sięgają po nowe rozwiązania, a sam gatunek ewoluuje. Za kolejny szczebel owej ewolucji można uznać Against the Storm.