autor: Jakub Kralka
Neverwinter Nights 2: Gniew Zehira - zapowiedź - Strona 2
Storm of Zehir ma pokazać nową stronę Neverwinter Nights 2. Będzie mniej mroku, mniej ratowania świata, za to dużo więcej przygody.
Przeczytaj recenzję Neverwinter Nights 2: Gniew Zehira - recenzja gry
W związku z dominującym w trakcie gry kryzysem ekonomicznym i swoistą wojną gildii również i my będziemy mogli wziąć w niej udział... jako zwykli kupcy. Nic nie stanie na przeszkodzie, byśmy sprzymierzyli się z wybraną frakcją (lub zostali jej zagorzałym przeciwnikiem), wspomagając (lub wręcz przeciwnie) jej starania o zdobycie całkowitego monopolu. Dzięki rozwiniętemu systemowi handlu możemy też samemu spróbować sił w biznesie i wziąć czynny udział w obrocie gospodarczym, zgodnie z zasadą „taniej kupić, drożej sprzedać”. Bądźmy jednak szczerzy, Storm of Zehir to gra RPG – o czym przypominają sami twórcy – a nie sim czy strategia ekonomiczna, w związku z czym tego typu elementy to tylko dodatki, które mogą mieć wpływ na rozwój fabuły, ale nie zmienią naszych bohaterów w swego rodzaju Microsoft Wybrzeża Mieczy.

Twórcy gry chwalą sobie także zupełnie nowy system korzystania z dostępnej w grze mapy, co podobno ma sprawić, że Neverwinter Nights 2: Storm of Zehir będzie znacznie mniej liniowy niż jego poprzednicy. Bardzo użyteczny ma być zestaw umiejętności Łowcy, których wersja podstawowa i dodatek w pełni nie wykorzystywały. Teraz postać o takich zdolnościach przy użyciu samej mapy będzie w stanie odnaleźć (i jej uniknąć) zasadzkę, ukryty artefakt czy inne ważne elementy. Nowa mapa w sporym stopniu uprzyjemni także kwestię podróżowania po świecie gry, a więc przede wszystkim po Wybrzeżu Mieczy, Półwyspie Chultańskim i wielu nowych, interesujących lokacjach. Ostatnią jej zaletą jest to, że liczni modderzy i twórcy amatorskich (czasem tylko z nazwy) dodatków bez problemu będą mogli jej używać w swoich nowych produkcjach.
Storm of Zehir to zabawa na przynajmniej 15 godzin, w zależności od tego, jak wielu questom pobocznym zechcemy przyjrzeć się z bliska. Dodaje nowe elementy ekwipunku, łamigłówki, postacie, rozbudowuje gameplay, a także czerpie troszkę z jeszcze ciepłej, czwartej edycji systemu Dungeons & Dragons. Czerpie, a nie korzysta, bowiem wbrew popularnym plotkom mechanizm rozgrywki cały czas opiera się na zasadach edycji 3.5, natomiast „czwórka” wnosi do gry niewiele, jedną z istotniejszych nowości jest postać zupełnie nowego boga. W jednym z wywiadów Kevin Saunders z Obsidian dodał, że stworzenie Storm of Zehir w myśl D&D 4 byłoby niemożliwe choćby ze względu na to, że jego akcja rozgrywa się wieeele lat po wydarzeniach z Neverwinter Nights 2. Warto jednak zapoznać się z tymi informacjami, bowiem mogą mieć sporo wspólnego z oczekiwaną przez fanów trzecią częścią gry.

Storm of Zehir ma zdecydowanie różnić się od swoich poprzedników. Przede wszystkim fabuła będzie luźniejsza, a mroczna historia zostanie zastąpiona nieco lżejszymi elementami, bardziej skupionymi na typowym eksplorowaniu terenu i rozwijaniu własnych umiejętności. Więcej zabawy, przypadku i improwizacji, a mniej liniowości – to główne atuty dodatku zdaniem jego twórców. Odrobina odprężenia też nikomu nie zaszkodzi, zwłaszcza jeśli jest to odprężenie przy Neverwinter Nights!
Jakub „Kuba” Kralka
NADZIEJE:
- trochę inne Neverwinter Nights 2;
- nowy moduł mapy;
- Neverwinter Nights bardziej podobne do kultowych Baldur’s Gate i Icewind Dale!
OBAWY:
- a co jeśli będzie nudno?