autor: Borys Zajączkowski
Battlefield Heroes - pierwsze wrażenia - Strona 3
Postaci biegają po ekranie przebierając chudymi nogami, na poczynania własnego podopiecznego bohatera spoglądamy zza jego pleców, efektowne akcje wieńczą wiązanki zabawnych min i gestów...
Przeczytaj recenzję Battlefield Heroes - recenzja gry
Postaci biegają po ekranie przebierając chudymi nogami, na poczynania własnego podopiecznego bohatera spoglądamy zza jego pleców, efektowne akcje wieńczą wiązanki zabawnych min i gestów, wokół postaci „dopakowanych” umiejętnościami specjalnymi wirują chmurki symboli, a wybuchom brakuje jedynie wielkiego KABOOOM! pośrodku.
Battlefield Heroes prezentują się ekstrafcykaśnie – ich komiksowość uderza z ekranu jeszcze bardziej niż ma to miejsce w przypadku TF2, ponieważ nie ogranicza się wyłącznie do grafiki i animacji. Dla przykładu... gdy przyswojony ołów przekroczy nośność sterowanego przez nas samolotu i ten się rozpadnie w locie, spadniemy (wkurzeni) na ziemię i dajmy na to lutniemy kolesiowi, który nas tak urządził. Ale to nie koniec – każdy pojazd, do którego wsiądziemy, każdy rodzaj broni, którą przyjdzie się nam posługiwać, zachowywać się będzie raczej w zgodzie z zasadami kreskówek Warner Bros, niż ze szkolną fizyką. Komiksowa prezencja gry pociąga za sobą jeszcze jedną, niebagatelną zaletę – BH będą działać płynnie i wyglądać świetnie nawet na bardzo słabym sprzęcie. I rzecz idzie o 512 MB pamięci tudzież zintegrowaną kartę graficzną, nic ponad to.

Warto pamiętać, że cały czas mówimy o kolejnej grze z serii Battlefield. To, że wygląda ona tak bardzo inaczej, wynika z potrzeby pokazania graczom już na starcie, że w jej przypadku najważniejsze są trzy rzeczy: zabawa, fajna zabawa i zabawa, nieskrępowana ograniczeniami świata rzeczywistego. Przez wzgląd na nieliche doświadczenie twórców możemy być pewni, że pod wierzchnią warstwą siedzieć będzie wyrafinowany silnik do rozgrywek sieciowych, na zewnątrz znajdziemy zaś bogate statystyki graczy, od poziomu teamów począwszy, na ogólnoświatowych skończywszy.
Borys „Shuck” Zajączkowski
NADZIEJE:
- kawał zręcznościowej nawalanki w czystej postaci;
- rozwijanie postaci owocujące zmianami w taktyce;
- dobór przeciwników prezentujących podobne umiejętności.
OBAWA:
- szybsze zdobywanie doświadczenia za kasę?