Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 stycznia 2008, 12:33

autor: Paweł Fronczak

Devil May Cry 4 na pececie - czy będzie różnić się od pierwowzoru?

Nero, Dante i niezliczone rzesze potworów, które już wkrótce nasuną się nam pod ostrza. Gra pojawi się na rynku już w lutym. Wygląda na to, że pecetowa wersja nie będzie bardzo różnić się od jej konsolowego pierwowzoru.

Przeczytaj recenzję Devil May Cry 4 - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Devil May Cry to seria fenomenalnych gier, która przez wiele lat królowała na konsolach. Dwa lata temu również pecetowcy mieli okazję przetestować przeciętną konwersję konsolowego hitu. W momencie, gdy czytacie te słowa, wydawca Capcom dokonuje ostatnich szlifów przy jego kontynuacji.

W tej, czwartej już odsłonie cyklu, a drugiej wydanej na komputery osobiste, historia początkowo skupi się na losach pół-demona o imieniu Nero. To młody rycerz, który jest świadkiem, jak Dante (blond-bohater poprzednich części, bliźniaczo podobny do Nero) dokonuje rzezi na jego ziomkach – członkach Zakonu Miecza. Podczas rozgrywki należy odszukać wyżej wspomnianego i dopełnić zemsty. Nieco pikanterii dodaje fakt, że członkowie Zakonu czczą Spardę – antycznego demona, który przy okazji jest ojcem Dantego. Wcielimy się również w samego Dantego, wokół którego fabuła będzie się kręcić na późniejszym etapie gry.

Demon i pan Nero.

Nero nie jest pierwszym lepszym rycerzykiem. Jego specjalny atut to zdeformowane demoniczną skazą ramię – Devil Bringer – zabawka, której nie było w dotychczasowych częściach gry. Ma ona kilka podstawowych funkcji. Po pierwsze umożliwi nam używanie mocy telekinezy, czyli między innymi przyciąganie do siebie przeciwników, czy rzucanie nimi o ściany. Pozwoli nam również przywoływać do siebie przedmioty, których w inny sposób nie bylibyśmy w stanie dosięgnąć. Inną funkcją będzie możliwość dostawania się do trudno dostępnych miejsc. Czasami natkniemy się na szereg portali – wystarczy wycelować w taki portal i użyć promienia wystrzeliwanego z ramienia, aby zostać wyplutym przez inny, pobliski portal. Dla przykładu będziemy mogli wspiąć się na bardzo wysoką półkę skalną, korzystając, jeden po drugim, z coraz to wyżej położonych portali. Najsilniejszym trikiem Devil Bringera będzie przywołanie na pomoc swej demonicznej duszy, która będzie stanowiła potężne wsparcie w walce.

Captain Blood - przed premierą
Captain Blood - przed premierą

Przed premierą

„Captain Blood” z pewnością będzie grą trochę inną niż „Sea Dogs”, ale mimo to z warto na nią czekać. Po raz kolejny będziemy mieć okazję, by zanucić wirtualne Jo-ho-ho! i butelka rumu!

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.