Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 stycznia 2008, 14:53

autor: Patrycja Rodzińska

Brutal Legend - przed premierą - Strona 2

Heavy metalowa muzyka, bohater, świat. Na okrasę Dio, Judas Priest, Motorhead i Jack Black. To w skrócie Brutal Legend – najnowsza produkcja Tima Schafera, twórcy The Secret of Monkey Island i Psychonautów.

Przeczytaj recenzję Brutal Legend - recenzja gry

Jak nie toporem go, to gitarą

Świat, do którego trafia Eddie, niegdyś kolebka heavy-metalowych tytanów, niosących wszelkiej formie życia we wszechświecie swoją muzykę, chyli się ku upadkowi. Bogowie wyruszyli nieść heavy metal do innych wymiarów, a pod ich nieobecność światem zajęły się demony. Jednak udręczeni mieszkańcy nie tracą nadziei, że (zgodnie z legendą) pewnego dnia pojawi się wybawiciel. Pojawia się Eddie Riggs i z miejsca dostaje angaż do roli boga metalu, który nauczy miejscowych nowoczesnych technik wojennego rzemiosła, zjednoczy rozproszone „plemiona” miłośników rocka i poprowadzi lud przeciwko demonom. Eddie ma słabe pojęcie o wojennej taktyce, ale całkiem, całkiem odnajdzie się w roli lidera. W zebraniu rockowej armii pomoże mu rodzeństwo Lars i Lita Halford. Nie istnieją porządne legendy bez porządnego wątku romansowego, tak też Eddie w nowej rzeczywistości odnajdzie i miłość – w postaci eterycznej Ophelii.

Kiedy topór to zbyt mało, przeciwników należy poczęstować solówką na gitarze elektrycznej.

Drogę do sławy usłaną tonami demonów do posiekania ułatwi Eddiemu oburęczny topór, którym nasz techniczny, ku swojemu zaskoczeniu, posługuje się po mistrzowsku. I gitara – zabójcza broń, na której wygrywane przez Eddiego solówki będą cieszyły ucho gracza, a przy okazji odstraszą, spalą albo też zjednają wrogów. Spory w rozmiarach świat Brutal Legend, Eddie będzie przemierzał na nietoperzych skrzydłach lub na swoim Harleyu Deuce, który przyda się też np. do rozjeżdżania demonów... Nie. Zdecydowanie, to nie będzie gra dla dzieci, a ESRB już pewnie szykuje komunikat o jej zgubnym wpływie na odbiorców. Do przemierzania drogi i rozjeżdżania tego i owego na owej drodze Eddie będzie miał również do dyspozycji heavy metalowy autobus. Gadżet, dzięki któremu Riggs wyruszy w trasę wraz ze swoją małą armią, którą skompletuje z członków subkultur takich jak heavy metalowcy, goci, rockersi, punkowcy, emo, harleyowcy. Na polu walki, oprócz starć jednego na jeden, gracz będzie mógł zarządzać zgromadzoną armią, a także współpracować z jej członkami, a z kolei każdego z nich będą cechowały inne umiejętności. Harleyowcy obrzucą przeciwników koktajlami mołotowa, a dziewczyny, wymachujące bronią na kształt bagnetu skrzyżowanego z rurą wydechową choppera, koncertowym sposobem można będzie sadzać sobie na barana – i do boju. W tej rockowej armii znajdzie się też medyk na Harleyu. I w tym momencie dochodzimy do creme de la creme całej gry, a mianowicie gwiazd.

Motorhead, Judas Priest i Jack Black

W rolę Kill Mastera, szamana na Harleyu, który uzdrawia rannych swoimi basowymi solówkami, wcieli się Ian „Lemmy” Kilmister z Motorhead. To nie koniec. Jednemu z głównych przeciwników Eddiego, fruwającemu na swoich włosach generałowi Lionwhyte’owi, swojego głosu użyczył Rob Halford z Judas Priest. Do grona dubbingujących dołączy też Ronnie James Dio.

Postać głównego bohatera, Eddiego Riggsa, wspomaga Jack Black – hollywoodzki aktor, prześmiewca, znany z dubbingu Lenniego w Rybkach z ferajny, ról w filmach Szakal, Telemaniak, Przeboje i podboje, Szkoła Rocka, a także jako założyciel rockowego zespołu Tenacious D. Na tym jednak rola Blacka w Brutal Legend nie kończy się. Aktor współpracuje z ekipą Double Fine Productions dbając o odpowiedni poziom czarnego humoru i muzyczne smaczki.

Tych drugich na pewno nie zabraknie. Już teraz wiadomo, że w grze usłyszymy utwory Black Sabbath, Judas Priest, KISS, Candlemass, a także zupełnie nowe, skomponowane na potrzeby Brutal Legend. Nad całością strony muzycznej pieczę sprawuje Peter McConnell, który tworzył przez 10 lat ścieżki dźwiękowe do gier LucasArts.

Gra zostanie wydana na 360-kę oraz PS3. Jak do tej pory planów wydania wersji pecetowej nie ma, ale Tim Schafer nie mówi „nie”.

Patrycja „Soleil Noir” Rodzińska

NADZIEJE:

  • poczucie humoru Schafera dobrze wróży Brutal Legend;
  • wyśmienita ścieżka dźwiękowa;
  • niezwykły świat heavy-metalowych marzeń sennych.

OBAWY:

  • jeden tytuł niedocenionej gry za Psychonautów Tim Schafer już ma na swoim koncie.

FOCHY:

  • phi, tylko na konsole?
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.