autor: Paweł Fronczak
Rogue Warrior - zapowiedź - Strona 3
Najnowszy produkt Bethesdy bazuje na książce o tym samym tytule, napisanej przez Richarda Marcinko. Gra pozwoli pokierować losami czteroosobowej jednostki SEAL i wcielić się w jej przywódcę – Dicka Marcinko.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Wiadomo też o kilku szczegółach, które już można zaliczyć grze na minus. Po pierwsze mimo tego, że pojazdy w grze występują, nie będzie można się w nich przemieszczać (za to można je demolować w widowiskowy sposób – za co odpowiedzialny jest świetny system fizyki zaimplementowany do gry. Strzelisz w oponę, a nic strasznego się nie stanie. Wyceluj w bak z paliwem, a będzie bum.). Niekorzystnym może być fakt, że nie istnieje możliwość przenoszenia lub ukrywania martwych lub nieprzytomnych ciał. Wciąż nie rozstrzygnięta jest sprawa zapisywania stanów gry, lecz najprawdopodobniej w Rogue Warriorze pojawi się system checkpointów, zamiast zapisów stanu gry w dowolnym momencie.

Na razie nie ma prawie żadnych informacji na temat występujących w grze rodzajów broni. Wiemy jedynie, że nad precyzją przeniesienia prawdziwych, nowoczesnych pukawek do gry oraz zbalansowania ich siły w multiplayerze czuwa sam Richard Marchinko.
Inna sprawa to grafika. Ta jest szczegółowa i realistyczna. Rogue Warrior jest napędzany przez technologię Unreal Engine 3 i widać, że wykorzystuje jej potencjał. Podczas gry będziemy się delektować nieostrymi tłami i refleksami na wodzie.
Rogue Warrior zapowiada się całkiem ciekawie, nie tylko dla lubiących grę multi. Gra powstaje jednocześnie na PC, PS3 oraz X360.
Paweł „HopkinZ” Fronczak
NADZIEJE:
- bardzo rozbudowany tryb multi;
- dowolność wyboru – połączenie skradanki i gry akcji;
- Richard Marcinko zaangażowany w projekt.
OBAWA:
- hybrydy mają to do siebie, że często okazują się nijakie.