autor: Katarzyna Michałowska
Rayman Raving Rabbids 2 - już graliśmy! - Strona 4
Jeśli myślałeś, że przeraźliwy, wwiercający się w mózg i rozsadzający bębenki słuchowe wrzask kórlików na zawsze przepadł gdzieś w otchłani kosmosu, to cóż... MYLIŁEŚ SIĘ!
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
W przeciwieństwie do poprzedniego spotkania z kórlikami teraz będziemy mieli szansę dowiedzieć się czegoś więcej o nich samych, poznać historię tej wrzaskliwej plagi i zrozumieć, skąd wzięły się ich inwazyjne zapędy. A zatem szykuje się coś na kształt fabuły, a przynajmniej ma być ona bardziej obecna w grze niż poprzednio. Sentymentalni będą mieli okazję powspominać, bowiem część starych lokacji pojawi się i w tej odsłonie w ulepszonej, bardziej dopracowanej grafice i z nowymi elementami rozgrywki. Oczywiście całość pozostanie w znanej nam kreskówkowej i wściekle kolorowej oprawie, jakże adekwatnej do owego zalewu absurdalnego humoru. Jak bronić się przed różowymi pyszczkami, można sprawdzić na stronie Ubisoftu poświęconej właśnie Raymanowi i kórlikom. Dowiemy się, że futrzaki wciąż są nieodporne na pewne elementy ziemskiego klimatu jak wiatr, ogień i lód. Generalnie gra jest nieźle zakróliczona, bowiem Rayman jest w zaprezentowanych minigierkach stosunkowo słabo obecny.

A zatem – bądź czujny! Już za parę miesięcy kórliki pojawią się wśród nas, choć w pierwszej chwili możesz tego nie zauważyć. Zamaskowane i gotowe do transformacji, będą wyczekiwać w ukryciu dogodnego momentu. Już teraz radziłabym zabezpieczyć się w stosowny przepychacz, gogle i zatyczki do uszu. Trzymaj się, Ziemio!
Katarzyna „Kayleigh” Michałowska
NADZIEJE:
- znów usmarkamy sie ze śmiechu;
- tony totalnie wyluzowującej zabawy;
- przebieranki i kamuflaże;
- spora różnorodność wyzwań;
- niewyśrubowany poziom trudności;
- możliwość rywalizacji i bicia rekordów;
- oraz wyżycia się na kórlikach!
OBAWY:
- oby kórliki nie zdominowały Raymana;
- ciekawe, ile będzie „powtórek z rozrywki”?
- a inne platformy, to pies?