autor: Bartłomiej Kossakowski
Transformers: The Game - zapowiedź - Strona 3
Transformersy wydoroślały i nie przypominają już zabawnych robotów, które pamiętacie z dziecięcych lat. Dokładnie widać każdy z elementów ich konstrukcji.
Przeczytaj recenzję Transformers: The Game - recenzja gry
Transformersy wydoroślały, a Ty?
Ekipa z Traveller’s Tales blisko współpracowała zarówno z odpowiedzialną za nowy przebój kinowy wytwórnią filmową (Dreamworks), jak i z tworzącą efekty specjalne do Transformersów firmą Industrial Light & Magic. Wyniki kooperacji robią wrażenie. Dość skomplikowane przemiany z pojazdów w wielkie roboty zostały odwzorowane dokładnie tak, jak w filmie. Również same modele są identyczne, a te – trzeba przyznać – robią wrażenie. Transformersy wydoroślały i nie przypominają już zabawnych robotów, które pamiętacie z dziecięcych lat. Dokładnie widać każdy z elementów ich konstrukcji. Części mające imitować twarz wyglądają na tyle groźnie i poważnie, na ile jest to możliwe w przypadku robotów.
Wstawki filmowe, które będziemy mogli oglądać pomiędzy misjami, tworzy Blur Studios, które ma już na koncie przerywniki do Marvel Ultimate Alliance. Największych fanów Transformersów ucieszy też pewnie fakt, że swych głosów użyczą Peter Cullen i Frank Welker, czyli Optimus Prime i Megatron ze starej wersji kreskówki. Będą udzielać rad i komentować wydarzenia.
Czy Traveller’s Tales dostarczy nam kolejny hit? Na razie lepiej wstrzymać się z werdyktem. Same założenia i tematyka mogą się bardzo podobać, ale wciąż nie pokazano zbyt wielu fragmentów gry w akcji, nie znamy też informacji na temat kilku ważnych aspektów rozgrywki. Co może martwić tym bardziej, że premiera zapowiedziana jest już na czerwiec. Póki co można przymknąć oko choćby na to, że ulice miasta bywają gdzieniegdzie puste. Prawie wcale nie ma tu przechodniów, co ostatecznie nie jest najważniejsze w wielkim polowaniu robotów w środku miasta. Polowaniu z elementami bijatyki, strzelaniny i emocjonującymi pościgami w wykonaniu wszelkich możliwych pojazdów. Kurczę, czy to może się nie udać?
No właśnie. Pytanie brzmi, czy twórcy mieli wystarczająco dużo czasu, by dopracować szczegóły tak ambitnego projektu? Czy nie spoczęli na laurach wiedząc, że mają w garści dobrą licencję? O ich zapędach do wyciągania kasy od graczy świadczy już choćby fakt, że Transformers: The Game na przenośną konsolę Nintendo DS ukaże się w dwóch wersjach. Jedna gra za cenę dwóch? Cóż, maniacy i tak łykną wszystko. Pozostali z Was niech poczekają jeszcze kilka tygodni – jeśli gra okaże się gniotem, zawsze pozostaje wycieczka do kina.
Bartłomiej Kossakowski
NADZIEJE:
- możliwość transformacji w dowolnym momencie;
- spory wybór środków lokomocji;
- bohaterowie uwielbiani przez masy.
OBAWY:
- puste miasta;
- system walki – czy aby na pewno się sprawdzi?
- czy deweloperzy mieli wystarczająco dużo czasu, żeby dopracować szczegóły?