autor: Bartłomiej Kossakowski
Super Mario Galaxy - przed premierą - Strona 3
Mario powraca w wielkim stylu! Jeśli myśleliście, że gry platformowe lata świetności mają już za sobą, Nintendo ma dla Was konkretny argument przeciw.
Przeczytaj recenzję Super Mario Galaxy - recenzja gry
Właśnie gwiazdka pomoże tak ponaciągać poszczególne nici, byśmy mogli użyć ich do wybicia się wyżej i przedostania dalej lub do zaatakowania wroga. To dopiero początek – kto wie, co jeszcze przyjdzie do głowy szalonemu Miyamoto? To chyba druga poważna zmiana (obok wspomnianej wcześniej, niespotykanej dotąd w platformówkach dynamiki), jaką chce nam zafundować wujek Shigeru. Zmuszenie graczy do wyszukiwania najróżniejszych patentów – to właśnie coś, co może dostarczyć w tej – z pozoru prostej – grze drugiego dna. Przyznacie sami, że Wiilot wydaje się w tym przypadku urządzeniem wprost stworzonym do tego rodzaju zabawy. Wplecione umiejętnie w rozgrywkę mikrogierki mają sprawić, że nie będziemy chcieli się od tej pozycji oderwać.
Również na poszczególnych bossów musimy znaleźć konkretne sposoby. Tradycją w grach platformowych z Mario w roli głównej jest przecież to, że na końcu każdego etapu czekają na nas bossowie. Nie inaczej jest w tym przypadku – są to zarówno wszelkiego rodzaju kosmiczne istoty żywe, jak i roboty. Na każdego z bossów trzeba znaleźć sposób, a nawet go przechytrzyć – ot, choćby odpowiednio kierując goniące nas rakiety, bądź też, dzięki wspomnianemu wirującemu atakowi, odrzucać w stronę przeciwnika wszelkie wymierzone w nas pociski.

Grafika... nie zachwyca. To poziom znany z innych gier na Wii i niestety nikt na to nic nie poradzi, nawet taki wizjoner jak Miyamoto – ograniczenia sprzętowe są nie do przeskoczenia. Oczywiście Mario w kosmosie wygląda ładnie, krainy są bajkowe, projekty postaci muszą się podobać, a ich twórcy powinni dostać piątkę z plusem za wyobraźnię. Mario lecący przez wiele kilometrów w przestrzeni, mijający po drodze różne planety, zostawiający za sobą smugę światła również robi wrażenie, ale jednak pozostaje pewien żal, że tak fajna gra nie pojawi się na konsoli o mocy PlayStation 3 czy Xboksa 360.
Miłym zaskoczeniem jest za to dźwięk. Część okrzyków Mariana zostało przeniesionych wprost ze starszych produkcji i bynajmniej nie jest to wada. Wręcz przeciwnie – wszyscy, którzy grali w Super Mario 64, będą mile zaskoczeni słysząc je teraz ponownie – w nowych okolicznościach, ciekawszych miejscach, przeżywając kosmiczne przygody. Przygrywająca muzyczka kojarzy się trochę z filmami sci-fi z lat 60. Jak dla mnie bomba!
Niewiele wiadomo na razie o trybie multiplayer i ewentualnym pojawieniu się w grze brata Mario, noszącego zieloną czapkę Luigiego. Wcześniejsze wypowiedzi Miyamoto sugerowały, że bardziej będzie stawiał na kooperację – jest więc szansa na wiele godzin spędzonych wspólnie przed telewizorem wraz z wybranką/wybrankiem serca. Może być ciekawie.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Nintendo, Super Mario Galaxy może być tzw. system-sellerem, czyli grą, która przekona graczy do kupna konsoli Wii. Oczywiście tylko tych, którzy do tej pory sprzętu nie nabyli. Ci, którzy już mają Wii, od dawna przecież czekają na premierę nowych przygód Mariana, czyż nie?
Bartłomiej Kossakowski
NADZIEJE:
- nowa jakość w grach platformowych;
- dziesiątki ciekawych pomysłów na wykorzystanie Wiilota;
- Mario w klimacie sci-fi? Tego jeszcze nie było!
- fantastyczny design postaci i poziomów.
OBAWA:
- to jednak nie ten poziom grafiki co na Xboksie 360 i PS3...