Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 lutego 2007, 13:11

autor: Artur Falkowski

Hellboy: The Science of Evil - zapowiedź - Strona 3

Znajdą się tacy, których będzie denerwowało powielanie rozwiązań z God of War, ale lepiej, żeby wzorcem był właśnie taki tytuł niż jakiś przeciętniak.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Nie zabraknie także walk z olbrzymimi bossami. W trakcie ich trwania napotkamy na mini-gierki przypominające te, z którymi mieliśmy styczność w God of War. Podobnie jak we wspomnianej produkcji, w pewnym momencie pojawią się na ekranie ikony przycisków, które trzeba będzie szybko wcisnąć, by wykonać z powodzeniem jakiś zabójczy atak.

Większość napotkanych przeciwników stanowić będą piekielne stwory, niektóre nawet uzbrojone.

Kolejnym urozmaiceniem rozgrywki będzie destrukcja, jakiej będziemy mogli dokonać w otoczeniu oraz fakt, że większość jego elementów da się wykorzystać w charakterze broni. Hellboy nie będzie miał zbytnich problemów z rozwalaniem murów, rzeźb, rzucaniem skrzyniami czy wyrywaniem rur ze ścian. Często również będzie można użyć fragmentów zniszczonego przed chwilą wyposażenia pomieszczeń. Przykładowo po rozwaleniu posągu będzie można podnieść jego rękę i zatłuc nią nadbiegających przeciwników.

Poza trybem dla jednego gracza twórcy obiecują również rozgrywkę dla kilku osób, które będą ze sobą współpracować, wcielając się w rolę człowieka-amfibii Abe Sapena oraz dziewczyny dysponującej zdolnościami pirokinetycznymi – Liz Sherman. Wiadomo, że poza wspomnianymi postaciami będzie jeszcze jeden grywalny bohater, na razie jednak autorzy nie chcą zdradzić jego tożsamości.

O warstwie dźwiękowej obecnie nie można zbyt wiele powiedzieć. Wiadomo jedynie, że specjalnie do Hellboy’a zostanie skomponowana muzyka, która ma oddać klimat opowieści. Drugą kwestią są głosy bohaterów. Aktualnie wiemy jedynie o Ronie Perlmanie, który nada odpowiednie brzmienie wypowiedziom czerwonego demona. Nie znamy jeszcze nazwisk osób, które podłożą głos pod pozostałe postacie.

Równolegle z wersją na X360 i PS3 powstaje przenośna odsłona gry na konsolę PSP. Nie będzie to jednak port, lecz zupełnie inna produkcja, przystosowana do wymogów mobilnej rozrywki. Poziomy będą krótsze, sterowanie uproszczone, a grafika wykonana od podstaw w celu jak najlepszego prezentowania się na małym wyświetlaczu.

Przybij piątkę, mały!

Ogólnie mówiąc Hellboy zapowiada się na ciekawą produkcję, która zainteresuje miłośników szybkiej akcji i komiksowych bohaterów. Znajdą się pewnie i tacy, których będzie denerwowało powielanie rozwiązań znanych z God of War, ale biorąc pod uwagę fakt, że w branży elektronicznej rozrywki trudno jest o oryginalność, lepiej, żeby wzorcami były właśnie takie tytuły niż inne, całkowicie przeciętne produkcje.

Artur „Metatron” Falkowski

NADZIEJE:

  • klimat z komiksu, głos Hellboy’a z filmu;
  • system walki powielające rozwiązania z God of War czy Devil May Cry.

OBAWA:

  • czy Hellboy będzie czymś ponad prostą chodzoną bijatyką?
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.