autor: Wojciech Gatys
Aion - przed premierą - Strona 3
Choć jeszcze tym razem nie udało się zerwać z szablonem i świat gry będzie typową kreacją fantasy, przynajmniej wyglądać będzie świetnie. Piękne, zielone łąki i wzgórza, rewelacyjnie wyglądająca woda i roślinność jak z obrazka wycięta.
Przeczytaj recenzję Aion - recenzja gry
Czasami trzeba będzie zdać się nie tylko na siłę mięśni, ale i na spryt. Po co się męczyć i narażać własną skórę w niebezpiecznej wiosce goblinów? Aby je pokonać, wystarczy wspiąć się na wulkaniczną górę, odnaleźć drzemiącego w jej trzewiach smoka, obudzić go i sprowokować do ataku na zielone stwory. Ale co to? Smok powraca do swojej pieczary, by zemścić się na tym, kto zbudził go ze spokojnego snu? Czas brać nogi za pas!
I na koniec jeszcze jedna ciekawa opcja – otóż wszystkie nasze poczynania będą przez cały czas rejestrowane na serwerach Aion. W każdej chwili będziemy mogli sięgnąć do magicznego dziennika i obejrzeć zapis przygód – co robiliśmy danego dnia, w danej minucie. Daje to graczom możliwość ponownego przeżycia szczególnie bohaterskich potyczek, a ich rodzinom – okazję do zostania zanudzonymi po świątecznym obiedzie: „To właśnie tam pokonałem tego ognistego demona, którym była siedemnastolatka z Luksemburga...”. Takie nagranie może zostać też wykorzystane w przypadku oszustw czy sytuacji spornych. Dobry pomysł, choć trudno powiedzieć, jak sprawdzi się w praniu. Niewątpliwie, by taki dziennik zdał egzamin, potrzebne będzie ogromne zaplecze sprzętowe.

No to jak? Przebije się ten koreański MMORPG na europejskim rynku? Będzie konkurencją dla World of Warcraft? Zobaczymy. Panowie z NC Soft rzeczywiście zjedli zęby na tego typu produkcjach, ale czy to wystarczy, by skruszyć potęgę wszechmocnego WoW-a? Mieszkańcy krajów dalekowschodnich, dla których MMORPG-i są niemal religią i którym poświęcają oni mnóstwo czasu, oczekują pięknej grafiki i... jeszcze więcej pięknej grafiki. Mieszkańcy Starego Kontynentu mają wymagania nieco bardziej wygórowane, jednakże na podstawie zapowiedzi twórców i pierwszych wrażeń uczestników pokazów przedpremierowych, można spodziewać się prawdziwego hitu. Jeszcze niedawno hitem była możliwość jazdy na koniu w RPG-ach, teraz twórcy gier pójdą o krok dalej, dodając graczom skrzydeł. I to bez pomocy Red Bulla.
Wojtek „Malacar” Gatys & Tymon „Wilkman” Wilk
NADZIEJE:
- świetna grafika dzięki silnikowi CryEngine;
- doświadczenie producentów z NC Soft;
- latanie i powietrzne walki mogą okazać się hitem;
- ciekawa fabuła;
- duże możliwości bitewne postaci;
- niskie wymagania – dobra grafika dla wszystkich.
OBAWY:
- silna konkurencja, szczególnie w Europie;
- niewystarczające zaplecze sprzętowe do podołania szczegółowemu dziennikowi.