Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 października 2005, 11:47

autor: Daniel Sodkiewicz

The Matrix: Path of Neo - przed premierą - Strona 2

Jak by się nie okłamywać, przez poprzednie wpadki z grami sygnowanymi magicznym napisem Matrix, trudno z przekonaniem oczekiwać czegoś wyjątkowego po Path of Neo. Ale czy tak dobrze zapowiadający się tytuł może nas zawieść?

Akcja

Path of Neo to zdecydowanie gra akcji. Nie obejdzie się wiec bez licznych strzelanin i walki wręcz. Wystarczy zresztą wspomnieć, iż będziemy mogli robić wszystko to, co Neo robił na dużym ekranie. Doświadczymy więc efektu spowalniania czasu, zatrzymywania i unikania pocisków, postrzegania świata w postaci tajemniczych znaków na zielonym tle, biegania po ścianach, latania i wnikania w ciała innych. Poznamy też siedem zróżnicowanych stylów walki. Nie wszystko będzie jednak dostępne od początku, moce zdobywać będziemy sukcesywnie, wraz z kolejnymi postępami w grze. Smaczku wszelkim bijatykom na ekranie, doda żywiołowa muzyka i w pełni zniszczalne otoczenie. Interaktywność świata będzie na tyle rozbudowana, iż pozwoli na niszczenie niewielkich elementów, grubych ścian, a nawet fragmentów większych budynków. Aby wszystko to idealnie współgrało, szczególnie przyłożono się do problemu sterowania postacią. Wykonywanie skomplikowanych kombosów i walka z kilkoma przeciwnikami naraz ma być, prócz swojej efektywności, bardzo intuicyjną i łatwą do opanowania sztuką.

Sceny walk, będą obfitować w efektowność i rozmach.

Film vs. Gra

Rozgrywkę rozpoczniemy jak przekazano: od samego początku, zgodnie z chronologią. Po wyborze tabletki o odpowiednim kolorze i wstępnych perypetiach, trafimy na salę treningową, aby otrzymać manto od samego Morfeusza. Po licznych pościgach i starciach w świecie Matrycy, przyjdzie czas m.in. na spektakularny pojedynek Neo z klonami Agenta Smitha. Na potrzeby tej sceny obmyślono technikę pozwalającą wyświetlić nawet ponad półtora tysiąca (!) identycznych postaci na ekranie w jednym momencie, bez większego obciążania naszego komputera/konsoli.

W niektórych momentach rozgrywki, gracz otrzyma również możliwość podjęcia decyzji, które wpłyną na dalszy przebieg zabawy. Na dużą nieliniowość nie ma jednak co liczyć, choć jej namiastkę z pewnością uświadczymy (dowód: kilka alternatywnych zakończeń).

Interaktywność będzie na tyle duża, że pozwoli na niszczenie budynków.

Rokowania

Jak by się nie okłamywać, przez poprzednie wpadki z grami sygnowanymi magicznym napisem Matrix, trudno z przekonaniem oczekiwać czegoś wyjątkowego po Path of Neo. Ale czy tak dobrze zapowiadający się tytuł może nas zawieść? Wystarczy oglądnąć oficjalny trailer z gry, aby przekonać się na własne oczy o możliwościach, jakie w niej drzemią. Ta gra może być naprawdę dobra!

Daniel „KULL” Sodkiewicz

NADZIEJE:

  • wszystko co najlepsze w trylogii Matrixa na ekranie naszych komputerów;
  • zapowiada się interaktywny film, nad którego jakością pieczę sprawowali najbardziej znani na świecie bracia (zaraz po Kaczyńskich) – bracia Wachowscy;
  • bonusowe filmy jako przerywniki i alternatywne zakończenie kinowej sagi.

OBAWY:

  • przestarzały engine;
  • posiadacze komputerów PC otrzymają konwersję gry z konsol.
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.