autor: Wojciech Gatys
Unreal Tournament III - zapowiedź - Strona 3
Wygląda na to, że prawie trzy lata oczekiwania wyszły serii na dobre. Twórcy mają ściśle określone cele i dobrze zarysowaną wizję tego, co chcą osiągnąć. Choć do premiery pozostało nam jeszcze sporo czasu, już dziś temu tytułowi można wróżyć sukces.
Przeczytaj recenzję Unreal Tournament III - recenzja gry
Jeśli chodzi o tryby rozgrywki, to szczwane lisy z Epica postanowili po prostu skorzystać z tych, które cieszyły się do tej pory największym powodzeniem. W wielkiej sławie powróci Onslaught, ale także klasyczne – i jakże zgodne z trendem ‘99’ – Deatmatch, Team Deathmatch i Capture The Flag. Jest też coś zupełnie nowego – tryb zwany Unreal Warfare, który może dla niektórych brzmieć znajomo. Tak jest – kawał czasu temu krążyły pogłoski, że kolejna gra z serii Unreal nazywać się będzie Unreal Warfare. Ostatecznie pomysł wraca jako tryb gry w UT2007. A cóż to takiego? Póki co Epic trzyma karty blisko przy piersi, ale wygląda na to, że Warfare nawiązywać będzie nieco do koncepcji walk na większą skalę i na większych poziomach. Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z mapami nawet trzykrotnie większymi niż te, znane z trybu Onslaught, a na każdej z nich do wykonania będzie inne zadanie. Mówi się też o udziale aż ośmiu drużyn i elementach taktycznych, a także o możliwości wydawania rozkazów przez specjalnie powołanych w tym celu dowódców.
Fani ciężkiego i nieco lżejszego sprzętu jak zwykle będą mieli z czego wybierać. W Unreal Tournament 2007 pojawią się ulubione narzędzia śmierci UT-owych rutyniarzy – będzie wyrzutnia rakiet, Flak, Redeemer, Link Gun czy Shock Rifle. Wszyscy, którzy od początku zapowiedzi czekają na potwierdzenie mogą też z satysfakcją zacisnąć pięści i wyrzucić je w górę (ja właśnie tak robię) – wracają dwa Enforcery (po jednym w każdą łapę) i Impact Hammer – nieco mniej odlotowy, ale jakże klasyczny młot pneumatyczny przerobiony na broń bliskiego zasięgu z oryginalnego UT. Do tego takie ciekawostki jak Stinger, strzelający odłamkami Tarydium (debiutował w oryginalnym Unrealu), czy Canister Gun (wyrzutnia granatów, biokarabin i stawiacz min-pająków w jednym), a także nowy karabin snajperski.
Wreszcie twórcy zapowiadają, że w UT2007 powróci dziewięć pojazdów ‘Axon’ z UT2004 i pakietu dodatkowego ECE z niewielkimi zmianami – Scorpion ma teraz strzelać rakietami, a Goliath – cytując producentów – będzie w nowym wydaniu zachowywał się ‘bardziej jak czołg, a mniej jak cegła’. Cóż, trzeba przyznać, że to krok w dobrym kierunku. Mamy też zobaczyć dziewięć zupełnie nowych pojazdów, które usatysfakcjonują nawet najbardziej wybrednych fanów UT.
Wygląda na to, że prawie trzy lata oczekiwania wyszły serii na dobre. Twórcy mają ściśle określone cele i dobrze zarysowaną wizję tego, co chcą osiągnąć. Choć do premiery pozostało nam jeszcze sporo czasu, już dziś temu tytułowi po prostu trzeba wróżyć sukces. Znana i poważana w świecie marka, ogromna społeczność fanów i nowe, ciekawe rozwiązania... czy to może być coś innego, niż MOMOMONSTER KILL!!!?
Wojciech „Malacar” Gatys
NADZIEJE:
- doskonała grafika;
- powrót do korzeni;
- przełomowy tryb Warfare;
- więcej rodzajów broni i pojazdów.
OBAWY:
- alienacja graczy ze słabym sprzętem.