Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 września 2005, 12:11

autor: Piotr Lewandowski

Pro Evolution Soccer 5 - zapowiedź - Strona 2

Już na jesieni zobaczymy kolejna część najlepszej serii o tematyce piłki nożnej, czyli Pro Evolution Soccer 5. Jak się okazuje, programiści z KONAMI wprowadzili bardzo wiele zmian i nowości.

Nie należy zapominać o opcjach taktycznych. W sumie tutaj zmian nie będzie zbyt wiele, jednak dojdzie coś, co moim zdaniem jest bardzo dobrym ruchem ze strony programistów. Mowa o dodaniu dwóch nowych pozycji na boisku. Pierwsza z nich to cofnięty skrzydłowy, druga natomiast to ofensywny pomocnik. Taki gracz ma na boisku ogromne znaczenie. Na takiej pozycji świetnie sprawdza się Frank Lampartd czy Ronaldinho. Taki gracz operuje przed napastnikami, wspomagając ich celnymi podaniami czy nawet samemu zdobywając bramki.

Jeśli chodzi o tryby gry to najprawdopodobniej nie zobaczymy nic nowego. Nie jest jednak tak tragicznie, bowiem tryby dostępne do tej pory spokojnie dawały radę, a teraz mają być na dodatek jeszcze usprawnione. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście multiplayer. Dzięki optymalizacjom kodu będzie można grać bez rwania na dość słabych łączach, przy tym lagi mają być wyeliminowane niemal całkowicie. Do zabawy będziemy mogli zaprosić maksymalnie siedmiu kolegów. Po każdym spotkaniu zobaczymy szczegółowy spis oraz statystykę danych. Usprawnieniu ma ulec także tryb Ligi Mistrzów. Gracz będzie mógł poprowadzić stworzoną przez siebie drużynę oraz jak zwykle wybrać jakąś już istniejącą z szeregu klubowych i narodowych.

Gwiazda Arsenalu i zarazem postać z okladki gry, T.Henry.

Same nowe ruchy dla graczy i poprawa zachowań bramkarza to nie jedyne nowości mające duży wpływ na grywalność. Kolejna nowinka to dodatkowe warunki atmosferyczne. Dojdzie opcja z zaszronionym boiskiem, na które będą powoli spadać płatki śniegu. Można sobie łatwo wyobrazić, jak taka aura wpływa na gameplay. Utrudniona kontrola nad graczem, ślizgająca się piłka, grać będzie się po prostu dość trudno. Przy tym dojdą tak ‘nieistotne’ dodatki w oprawie, jak para z ust graczy przy niskiej temperaturze czy rękawiczki na ich dłoniach. Czy ja już napisałem, że zmiany w aurze to dopiero początek dodatków i poprawek poczynionych w oprawie graficznej?

Trudno uwierzyć, ale grafika ulegnie znaczącej poprawie. Widać z PS2 da się wycisnąć jeszcze trochę, bowiem o moc PC nie ma się co martwić. W każdym razie, na pierwszy plan wysuwa się poprawa wyglądu modeli zawodników. Wirtualni gracze mają być bardzo podobni do swoich rzeczywistych odpowiedników. Wydaje się, że Konami nie leje wody, bo wystarczy popatrzeć na obrazki i bez problemu rozpoznajemy niemal wszystkich piłkarzy. Dodatkowo będzie sporo smaczków, dzięki którym wygląd modeli nabierze dodatkowego charakteru. Tak więc, zdarzy się często, że postać będzie miała swoje charakterystyczne cechy wyglądu. Mowa o butach czy jakiejś opasce na ręce, włosach. To nie koniec, co powiecie na wyciągniętą ze spodenek koszulkę? Nie ma sprawy.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.