autor: Marek Czajor
Ghosthunter - zapowiedź - Strona 2
Gracz wcieli się w Lazarusa Jonesa, młodego gliniarza z Detroit. Pierwszym zadaniem, jakie otrzyma w nowej pracy, jest rozkaz spenetrowania zabudowań opuszczonej szkoły. Miejsce to cieszy się złą reputacją od czasu, gdy zginęło tu kilkoro dzieci.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Jak przystało na solidną grę akcji, w Ghosthunter nikomu nie uschnie palec na spuście. Do eksterminacji zjaw posłuży zarówno klasyczna broń strzelecka (np. pistolet, strzelba, granatnik, snajperka), jak i arsenał dedykowany wyłącznie łowcom duchów (karabin pulsacyjny strzelający energią astralną). Niektóre fantomy będą niezniszczalne, te Lazarus najpierw „osłabi” ogniem ze spluwy, a następnie spróbuje schwytać w podręczną pułapkę (miłośnicy filmu Ghostbusters wiedzą, o co chodzi). Co do stworów „śmiertelnych”, to po wyeliminowaniu pozostawią po sobie energodajne kule, które zregenerują nadwątlone w walce siły. Celowanie do ruchliwych napastników ułatwi przełączenie się na widok z oczu bohatera, ale w tym trybie nie będzie można się poruszać.

Po oczyszczeniu danego miejsca z nieprzyjaciół gracz zajmie się eksploracją, uzupełnieniem energii (życiowej i astralnej – amunicji do broni) i wyposażenia oraz poszukiwaniem przejścia do następnej lokacji. W niektórych pomieszczeniach trzeba będzie pogłówkować, nim znajdzie się drogę ewakuacji. W takich sytuacjach przyda się Astral – przyjazny bohaterowi duch, na dodatek żeńskiego rodzaju. Po „wcieleniu” się w nią gracz utoruje drogę Lazarusowi: przesunie jakąś przeszkodę, aktywuje odpowiedni przycisk itd. Jej zdolności w trakcie gry ulegać mają ciągłemu rozwojowi, dzięki czemu na dalszych etapach stanie się nieocenioną towarzyszką przygody. Pozostałe duchy nie będą tak miłe, zrobią wszystko, by dobrać się bohaterowi do skóry. Już ich sam wygląd osłabi niejednego „sercowca”. Gracz stanie naprzeciw demonicznym dziewczynkom z przerośniętymi misiami, latającym niebieskim kościejom (morfującym się z płaczących kobiet – ohyda!), strzelającym widmom żołnierzy, potężnym bagiennym kreaturom z aligatorem zamiast prawicy, przezroczystym stworom z bagien (potrzebne są okulary termowizyjne) itd. Pod koniec każdego poziomu Lazarus zmierzy się z bossem, którego same gabaryty zniechęcają do walki. Ale jak to bywa z wielkoludami, każdy będzie miał jakiś słaby punkt, który bohater znajdzie i wykorzysta.