Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 20 kwietnia 2005, 08:31

autor: Krzysztof Gonciarz

Tabula Rasa - przed premierą

Gracze będą mogli wieść swoje wirtualne życie na kilka sposobów W „Tabuli” z urzędu niejako dostaniemy nasze własne mieszkanie, być może tworzone będą wirtualne osiedla i wspólnoty, sklepy itp. Jest to obiecujące.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

„Tabula rasa” to termin związany z poglądem Arystotelesa na genezę ludzkiego poznania. Według greckiego filozofa, człowiek rodzi się nie posiadając żadnej wiedzy, jest swego rodzaju „nie zapisaną tablicą”. Teoria ta określona została mianem empiryzmu genetycznego. W rozumieniu bardziej codziennym, Tabula Rasa oznaczać może rozpoczęcie czegoś od nowa, zbudowanie od podstaw, na zupełnie innych fundamentach niż dotychczas. Taki też tytuł nosi zapowiadany na wrzesień 2005 MMORPG Richarda Garriota oraz studia developerskiego NCsoft. Czy tablica, po której piszą autorzy, aby na pewno jest nie zapisana?

Postaci Lorda Britisha [Richard Garriot – przyp. red.] nikt nie odmówi szczególnej roli w rozwoju komputerowej rozrywki. Jego życiowe dzieło, seria Ultima, nigdy nie przestanie zajmować zaszczytnego miejsca w ścisłej czołówce klasyki gier. Poza stworzeniem bardzo sugestywnego i onegdaj wielce popularnego świata Britanii, Richarda uznać można za prekursora wszelkich MMORPG’ów, jako że jego Ultima Online była pierwszą grą tego typu w historii. To on pierwszy wpadł na pomysł połączenia graczy z całego świata w jedno wirtualne społeczeństwo oraz był w stanie go zrealizować. Jak sam przyznaje, blisko 20 lat „siedzenia” w jednym uniwersum może być nużące. Dlatego też postanowił on stworzyć zupełnie nowy projekt, nowy wirtualny wszechświat, który zostanie przetransformowany do postaci kolejnego Massive RPG’a. Tym właśnie sposobem mamy na horyzoncie jeszcze jedną grę tego typu.

Historia, w jaką opleciono Tabula Rasa nie jest wybitnie oryginalna, choć póki co ujawnione zostały tylko ogólniki. Otóż ludzkość osiągnęła poziom rozwoju, który zwrócił uwagę dwóch starszych i o wiele bardziej zaawansowanych technologicznie ras. Jak łatwo się domyśleć, jedna z nich jest dobra, druga – wręcz przeciwnie. Ci pierwsi (zwani Benefactorami, odpuśćmy sobie wolne tłumaczenia) upatrują w ludziach spadkobierców swojej kultury i planują doprowadzić do poznania przez nich tajników podróży międzygwiezdnej (zaginania przestrzeni). Druga rasa, kryjąca się pod osobliwą nazwą Thrax, zamierza Ziemię podbić i podporządkować sobie, jako że w ich mniemaniu stanowi ona potencjalne zagrożenie dla równowagi wszechświata. Póki co, wiadomo tylko tyle. Nie wiemy, gdzie toczyć się będzie akcja gry, ani w jakim punkcie fabuły zostaniemy wpuszczeni do owego uniwersum. Należy podkreślić jednak fakt, że oto jeden z największych guru od komputerowych fantasy RPG wziął się za zrobienie gry w realiach sci-fi!

Podstawowym założeniem, jakie przyjęli twórcy gry, jest wyeliminowanie wszystkich wad, które są częścią wspólną obecnych MMO. No wiecie: rzeczy, które denerwują wszystkich, jednak nikt nic w tej sprawie nie robi. Długie, bezsensowne podróże polegające wyłącznie na trzymaniu klawisza „forward”. Kary za śmierć na polu walki. Nieodwracalność większości wyborów dokonywanych przy kreacji i rozwoju naszej postaci. Tego typu rzeczy. Lord British miał chyba dość poważną myślenicę, gdyż proponowane przez niego rozwiązania są kuszące, ale także kontrowersyjne. Niekonwencjonalność jego myśli developerskiej sięga rejonów zaprzeczających ogólnie przyjętym tendencjom. Przykładem niech będzie znaczące zmniejszenie świata gry. Tak, zmniejszenie. „Jeśli przejście z jednego końca świata na drugi trwa 8 godzin, po co ktoś chciałby to robić?” – mówi Garriot w jednym z wywiadów. Według jego projektu, znaczącym ograniczeniom powierzchniowym ulec mają przede wszystkim rejony przeznaczone do wyszukiwania i eksterminowania hasających tu i tam potworów. Każda lokacja umieszczona w świecie Tabula Rasa ma mieć swój cel, zabraknąć ma olbrzymich „wypełniaczy” pomiędzy ciekawymi lokacjami. Nie mniej oryginalny jest pomysł umożliwienia graczom teleportowania się do siebie nawzajem, celem połączenia sił. Nie będzie to umiejętność, którą można będzie zdobyć, ale opcja dostępna dla każdej postaci od samego początku. Zażegna to wszelkie problemy komunikacyjne, tak bliskie graczom, którzy chcieliby wspólnie wykonywać questy, a z różnych przyczyn znajdującym się daleko od siebie (w świecie gry oczywiście). Co się tyczy samych postaci, już od samego początku prezentować one mają pewien poziom sił i sam początek ich rozbudowy nie będzie tak irytujący jak w niektórych grach, w których zmuszeni jesteśmy do walki z różnymi ptakami, świniami i innym ustrojstwem. Od razu wrzuceni zostaniemy w wir akcji, która będzie łechtać nasze ambicje poszukiwaczy przygód.

Gracze będą mogli wieść swoje wirtualne życie na kilka sposobów i podobno nie będzie to postulat czysto teoretyczny, jak to ma zazwyczaj miejsce w tego typu grach, w których to niby mamy swobodę, ale i tak wszyscy podążają jedyną słuszną drogą rozwoju. W Tabuli z urzędu niejako dostaniemy nasze własne, wirtualne mieszkanie, które będziemy rozbudowywać według własnego uznania (graczom przyznawane będą miesięczne „wypłaty” na ten właśnie cel). Rodzi to wiele możliwości zabawy od strony społecznej – być może tworzone będą wirtualne osiedla i wspólnoty, sklepy itp. Zadatek jest obiecujący.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?