autor: Łukasz Malik
Rybki z Ferajny - zapowiedź - Strona 2
Zarówno film jak i gra opowiada o małej, bardzo gadatliwej rybce imieniem Oskar, która marzy o wielkiej sławie i karierze. Gdy więc nadarza się okazja ku jej zdobyciu, Oskar zamierza wykorzystać szansę jaką podsuwa mu los...
Przeczytaj recenzję Rybki z Ferajny - recenzja gry
Nie zabraknie także etapów spokojniejszych, w których Shark Tale zmieni się w rybią skradankę, podczas której główny bohater będzie musiał przepłynąć niezauważony przez wrak statku. Na deser będziemy musieli wykazać się wyczuciem rytmu. Z głośników zabrzmi przebój lat 90 ubiegłego wieku – You Can’t Touch This MC Hammera, a gracz, naciskając odpowiednią sekwencję klawiszy, będzie musiał wprawić Oskara w rytmiczny taniec. Jak widać rozgrywka będzie bardzo urozmaicona, należy się za to autorom ogromny plus – tak skonstruowane etapy na pewno na dłużej przyciągną nasze pociechy do monitorów.
Ciekawe poziomy to nie wszystko, gra musi być także atrakcyjna wizualnie – pod tym względem Rybkom z Ferajny nie można nic zarzucić. Grafika otoczenia została przygotowane pieczołowicie, emanując feerią barw podwodnego świata. Jeszcze lepiej prezentują się postacie występujące w grze. Mowa tu zwłaszcza o głównym bohaterze, Oskar został bardzo dobrze wymodelowany, otekstruowany i animowany, praktycznie nie różni się od swojego filmowego odpowiednika.
Na duże uznanie zasługuje muzyka. Oprócz wspomnianego MC Hammera usłyszymy specjalnie skomponowane utwory R&B oraz hip-hop jak i hity pamiętające lata siedemdziesiąte (m.in. Carwash Rose Royce’a).
Wersja PC zostanie zlokalizowana, dystrybutor dołoży wszelkich starań, aby postacie w grze przemawiały głosami aktorów dubbingujących film – w Oskara wcieliłby się wówczas Cezary Pazura. Jednak w tej sprawie ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
Na sam koniec pozwolę sobie napisać kilka słów na temat samego filmu, który zapowiada się niezwykle zabawnie, polecam obejrzenie zwiastuna. O ile Shrek bawił rodziców przybyłych z dziećmi do kina aluzjami do pożycia damsko męskiego (a czasem nawet męsko-męskiego, że się tak wyrażę) to Shark Tale odwołuje się do klasyki kina gangsterskiego. Podobnie jak Shrek 2 budził sprzeciw członków brytyjskiej organizacji broniącej tradycyjnych wartości rodzinnych, tak Shark Tale wzbudził oburzenie włoskich środowisk. Według nich, Rybki z Ferajny przedstawiają Włochów w negatywnym świetle i typowy Włoch będzie kojarzony z gangsterem. Obsada angielskiej wersji to światowa śmietanka aktorska, oprócz wspomnianych wcześniej Roberta De Niro i Willa Smith’a usłyszymy także Renée Zellweger, Angelinę Jolie i Martina Scorsese. Czasem żałuję, że wszystkie nowe animacje są dubbingowane.
Reasumując – na film na pewno warto się wybrać. Czy warto będzie zakupić grę? O tym przeczytacie w recenzji, która na pewno trafi na łamy naszego serwisu niedługo po premierze. Według ostatnich informacji dystrybutora, gra na PC trafi na sklepowe półki w listopadzie tego roku.
Łukasz „Verminus” Malik