Latanie dla każdego - jaki będzie Microsoft Flight Simulator na Xboxa - Strona 2
Po roku czekania, najbardziej wymagająca sprzętowo gra na PC wyląduje na konsoli Xbox Series X/S. Jakie nowości zaoferuje Microsoft Flight Simulator w tak obcym dla symulatorów środowisku?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Microsoft Flight Simulator 2020 – największy sandbox w historii
Hej, Siri – przejmij stery
Kolejne usprawnienia związane są z asystami sztucznej inteligencji. W tej chwili SI może uruchomić samolot, zająć się wymianą komunikatów radiowych z wieżą bądź przejąć sterowanie i lecieć przed siebie aktualnym kursem albo według wgranego planu lotu. Wersja na Xboksa znacznie tę funkcję rozbuduje. Pojawi się opcja lotu do najbliższej atrakcji widokowej na świecie, by w spokoju skupić się na jej podziwianiu z pokładu maszyny. SI będzie mogła też wylądować za nas na najbliższym lotnisku.
A przy chęci doskonalenia swoich umiejętności pilotażu przydadzą się znacznie bardziej dyskretne asysty, jak chociażby pilnowanie właściwego trymowania samolotu czy automatyczne wyjście z przeciągnięcia w razie kłopotów. Okienko SI wyświetli poza tym taki detal jak sugerowana prędkość podejścia do startu i lądowania oraz umożliwi włączenie wskazówek kierujących do miejsca docelowego, zarówno w locie, jak i na drogach kołowania. Ta ostatnia opcja do tej pory była głęboko ukryta w menu.

Nowa opcja “land anywhere” to samoloty z pływakami i płozami, dzięki którym wylądujemy w dowolnym miejscu.
Po śniegu, piachu i wodzie
Ostatnia nowość związana jest bezpośrednio z flotą dostępnych samolotów. Nowa funkcja „land anywhere” pozwoli jeszcze bardziej intensywnie zwiedzać zakątki naszego globu dzięki lądowaniu gdziekolwiek się chce – oczywiście zgodnie z wyposażeniem maszyny. Niektóre modele wzbogaciły się bowiem o opcję pływaków bądź płóz zamiast tradycyjnego podwozia, dzięki czemu da się swobodnie siadać na wodzie, śniegu czy piaskach pustyni. Nie trzeba będzie już tworzyć trasy od lotniska do lotniska, tylko robić sobie przystanki niemal wszędzie na szlaku. Na zwiastunach widać, że dodatkiem współgrającym z tą funkcją są nowe gatunki zwierząt, które można spotkać „w terenie”, a także efekty cząsteczkowe przy kontakcie podwozia z podłożem. Czy jest to wynik przejścia na DirectX 12? Tego jeszcze twórcy nie zdradzili.
Wygoda konsoli czy bogactwo modów?
Autorzy często powtarzają, że Microsoft Flight Simulator w wersji na Xboksa nie będzie „dumbed down”, czyli uproszczony pod jakimkolwiek względem. Ma to być to samo doświadczenie co na pececie, tyle że jeszcze bardziej przystępne dla początkujących. Tutaj akurat można im wierzyć, bo tak naprawdę MFS 2020 nie jest jakiś hiperrealistyczny. Oferuje sandboksowe środowisko i wszelkie warunki do hardcore’owych doświadczeń, jednak sama obsługa dostępnych w grze samolotów została tu mocno uproszczona, zwłaszcza jeśli chodzi o wielkie maszyny pasażerskie. Twórcy otwarcie przyznają, że zostawiają miejsce na tym polu innym firmom i ich produktom, swoje robią też fanowskie mody.

Kanapa, pad i takie widoki! Flight Simulator 2020 może być jedną z najbardziej relaksujących pozycji na Xboksa.
I tutaj widzę największą wadę wersji konsolowej – brak wielu świetnych darmowych, ale nieoficjalnych modów dostępnych na PC. Na Xboksie zapewne zabraknie rewelacyjnych dodatków z szybowcami oraz śmigłowcem i lataniem do wypadków drogowych. Nie będzie aplikacji pozwalających rozegrać tryb kariery pilota czy opiekować się pasażerami podczas długich lotów (z oceną całego rejsu). Trochę szkoda, że obserwując te niezmiennie popularne trendy w modach, autorzy nie przygotowali na start właśnie czegoś w stylu trybu kampanii z karierą.
Wersja na konsolę może być jednak najtańszym sposobem na rozpoczęcie przygody z lataniem, biorąc pod uwagę obecne ceny pecetów. Tutaj jednak wszystko zależy od tego, jak gra będzie działać na Xboksach. No i jest jeszcze jakaś tajemnicza niespodzianka od Asobo, która ma „zachwycić zarówno miłośników symulacji, jak i gier”. Czy będzie to wspomniany tryb kariery? Liczę, że od lipca gra zacznie być uzupełniania o coś więcej niż tylko poprawione lokacje w kolejnych krajach.