Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 października 2003, 11:24

autor: Borys Zajączkowski

Korea: Zapomniany Konflikt - test przed premierą - Strona 2

Korea: Forgotten Conflict to strategia czasu rzeczywistego stworzona przez zespół Plastic Reality Technologies i znanego europejskiego wydawcę, firmę Cenega.

Taka odległość czasowa i kulturowa wojny, o której gra traktuje ma swoje przełożenie na niezbyt przekonujący klimat rozgrywki. Wszystko to jest zbyt odległe, a fakt że stara się realia tamtych czasów jak najlepiej oddać wiele nie pomaga. Autorzy gry poświęcili gro uwagi temu, by zarówno tereny, jak i sprzęt, a nawet całe lokacje jak najwierniej odzwierciedlały rzeczywistość sprzed pół wieku i niewykluczone, że stanęli na wysokości zadania. Ciężko to stwierdzić. Na szczęście atmosfera rozgrywki w grze stricte taktycznej ma drugorzędne znaczenie, bowiem najistotniejsze są możliwości, jakie poprzez swoich podopiecznych gracz otrzymuje, a te zarysowane zostały z nie lada rozmachem.

Podkomendni gracza są w stanie chodzić, biegać, kucać, czołgać się, wspinać na drabinki, prowadzić samochody, używać zdobycznych cekaemów. Mogą się posługiwać nożami, karabinami, pistoletami maszynowymi, granatami. Są w stanie odwrócić uwagę przeciwnika z pomocą umiejętnie wykorzystanej paczki papierosów (czyt.: podrzuconej na widoku). Maksymalny skład drużyny to pięć osób: lekarz polowy – Sarah „Honey” Parker, snajper – Indianin Nighthawk, zwiadowca – Benjamin Jacob Goodlover, specjalista od materiałów wybuchowych – Connor „Scot” McGregor oraz najlepiej zorientowany w terenie i najmniej narażony na wykrycie przez nieprzyjaciela Koreańczyk – Kim Yoon-Soo „Kato”. Powyższe przekłada się na wystarczającą ilość możliwości taktycznych, by każde zadanie dało się wykonać na kilka odmiennych sposobów.

Świat gry zobrazowany za pomocą szczegółowej i różnorodnej grafiki 3D prezentuje się dobrze, aczkolwiek w obecnej, zapewne dalekiej od końcowej, wersji sprawia wrażenie nieco szorstkie dla oka i prosi się przynajmniej o antyaliasing – z którego gra korzysta, a w każdym razie ma korzystać, bo póki co, coś on nie działa... Nad widokiem z kamery gracz zachowuje znaczną kontrolę, jako że może nią obracać, przesuwać, przybliżać i oddalać. Może nawet zbyt dużo uwagi należy poświęcać na czynności nie będące niezbędnymi w świetle wykonywanych zadań. Zaprojektowane misje są bardzo różnorodne – przyjdzie je odbywać zarówno w dziewiczym terenie jak i we wsiach i w miastach. Już pierwsza misja mile zaskakuje, gdy kierowany przez gracza komandos wsiada na platformę pociągu, maszyna rusza i cała reszta walki odbywa się na tle uciekającego w tył krajobrazu.

Gra ma charakter bardzo podobny do tego, co znamy ze świetnych „Commandos”. Gracz steruje w czasie rzeczywistym poczynaniami niewielkiej drużyny, której każdy członek oferuje inne umiejętności do wykorzystania. Życie każdego z nich ma kluczowe znaczenie dla wykonania zadania i tym samym każda misja ulega zakończeniu z chwilą śmierci któregokolwiek z nich.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.