autor: Wojciech Ząbek
FIFA Football 2004 - przed premierą - Strona 2
Kolejna odsłona tej najbardziej uznanej gry sportowej oferuje fanom piłki nożnej poziom realizmu dotychczas nie spotykany w podobnych produkcjach. Od pierwszej odsłony „FIFA”, jej autorzy szczególną uwagę poświęcali wizualnej stronie swojego produktu...
Przeczytaj recenzję FIFA Football 2004 - recenzja gry
Gramy tylko długimi podaniami!
Nowa twarz w zespole pracującym nad Fifą 2004 to Erich Rutemoeller - osoba mająca wnieść znaczący powiew świeżości i gamę pomysłów do strony taktycznej produktu. Fani serii już długo prosili o większe możliwości w tejże właśnie kwestii i wszystko wskazuje na to, że ich modły zostały wysłuchane. Z pewnością nie ma co oczekiwać czegoś pokroju Championship Managera, ale zabieg zwiększenia wszelkich możliwości taktycznych może wyjść tytułowi tylko na lepsze. Widać już pierwsze dobre oznaki tego zagrania. Możliwa będzie mianowicie zmiana taktyki podczas trwającej akcji! Już wyobrażam sobie zmianę ustawienia podczas kontry z 4-5-1 na wielce ambitniejsze 3-4-3. Z pewnością wydłuży to chwile spędzone nad grą i ukróci trochę szablonowość, która wdarła się w starsze edycje. Nie zapomniano również o dodaniu większej kontroli nad naszymi wirtualnymi podopiecznymi. I tak, o wiele łatwiejsze będzie panowanie nad wszystkimi zawodnikami (nawet tymi, którzy nie posiadają aktualnie piłki) i odpowiednie ich ustawienie do wykonywanej akcji (na wbiegnięcie, klepkę etc.).
I like to move it
Żeby gra wyglądała bardziej realistycznie, postanowiono ulepszyć system animacji. Nic nowego, w końcu robi się to rokrocznie i nawet w poprzedniej części było ich bardzo dużo. Nie umniejsza to jednak faktu, że po pewnym czasie niemal wszystkie znaliśmy na pamięć. Jeśli już dochodziło do odgwizdania faulu, spalonego czy zdobycia bramki, to mogliśmy z zamkniętymi oczami naśladować reakcję piłkarza. Tym razem to wszystko ma ulec zmianie, gdyż nie będzie standardowych zachowań w zależności od wydarzenia na boisku. Teraz każdy gest i zachowanie zawodnika powstanie ze zbioru dużej biblioteki animacji. Jeśli zawodnik będzie biegł do piłki, wykona wślizg i kopnie piłkę, to istnieje duża szansa, że nałoży się na siebie dziesięć czy dwadzieścia różnych miniaturowych animacji. Nie będziemy więc oglądać nazbyt często piłkarzy reagujących identycznie w każdej sytuacji. Ten system powinien sprawić, że poczujemy się żywym uczestnikiem wydarzeń, a nie tylko szarym obserwatorem.
Keep on rollin!
Zmianie uległa również fizyki piłki. Wszystko po to, aby gracz poczuł się właśnie jak na prawdziwym meczu piłkarskim. Trochę komicznie wyglądało, jak piłka wciąż kleiła się zawodnikom do nogi i jakiejkolwiek sztuczki byśmy nie wykonali, zawsze znajdowała się tam, gdzie powinna. W prawdziwym życiu zaś, nawet największym zawodowcom takie opanowanie sprawia nielichy kłopot. Nie ma się jednak co zamartwiać, ważne, że tego mankamentu nie zastaniemy już w najbliższej edycji. Piłka powinna toczyć się teraz najzupełniej normalnie - czyli czasem nawet nieobliczalnie. Bo nie pamiętam, abym dotychczas widział upadek jakiegokolwiek wirtualnego zawodnika z piłką czy samobójczej bramki po tym, jak 'kopana' trafiła na małą wyżynę (pamiętna przygoda Kahna i Babbela?). A mam nadzieję, że teraz podczas gry choć raz na jakiś czas coś podobnego zobaczę.