Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 2 października 2003, 13:09

autor: Wojciech Ząbek

FIFA Football 2004 - przed premierą - Strona 3

Kolejna odsłona tej najbardziej uznanej gry sportowej oferuje fanom piłki nożnej poziom realizmu dotychczas nie spotykany w podobnych produkcjach. Od pierwszej odsłony „FIFA”, jej autorzy szczególną uwagę poświęcali wizualnej stronie swojego produktu...

Przeczytaj recenzję FIFA Football 2004 - recenzja gry

Raz jest zimno, raz jest ciepło

Podczas gry naszych zawodników na pewno nie możemy zawsze liczyć na idealną pogodę. Zmienne warunki atmosferyczne nie będą czymś wyjątkowym i na pewno dadzą nam się ostro we znaki. Możemy więc oczekiwać: silnego wiatru, ulewnych deszczy, ale czasem również przyjemnego słoneczka. Podczas każdej pogody gra się rzecz jasna zupełnie inaczej i trzeba będzie mieć to na uwadze. Dobrze, że nie zapomniano o tak zwykłym - zdaje się - aspekcie, gdyż już wiele razy inne produkcje ostro się na tym przejechały.

Sing it! And sing it loud!

Sporo zmian zaszło również w samej oprawie muzycznej. Do relacjonowania wszystkich meczy zatrudniono zupełnie nową dwójkę komentatorów. Na szczęście nie będzie już naszych starych znajomych, którzy - jak dla mnie - stali się nużący już kilka edycji temu. Sam komentarz ma być zresztą bardziej dostosowany do wydarzeń boiskowych.

Wspaniałą oprawę meczową tworzą też sami kibice (nareszcie będą trójwymiarowi!!). W czasie naszej żmudnej walki będą śpiewać jedną z prawie 300 pieśni każdego prawdziwego fana. Nie zabraknie z ich strony też gromkich okrzyków dopingu i jęków zawodu. Zapowiada się dość atrakcyjnie, ale próba generalna dla naszych uszu dopiero za jakiś czas.

A to niespodzianka!

Pisząc swego czasu zapowiedź 'Total Club Manager 2004' zwróciłem uwagę na dość istotną nowość. W zapowiadanym tytule spotkamy się mianowicie z opcją połączenia rozgrywki TCM z Fifą. Ściślej mówiąc, zamiast być nieustannie managerem, możemy zgrać dane naszej drużyny do Fify i tam własnoręcznie dopilnować, aby zwycięstwo nie wymknęło nam się z rąk. Zasada ta będzie też działać odwrotnie. Jeśli zechcemy, możemy więc raz na jakiś czas przenieść swą jedenastkę do podanego wyżej dzieła EA i tam kontynuować piłkarską przygodę. Rozwiązanie wielce ciekawe. Zobaczymy jeszcze, jak będzie z samym wykonaniem, gdyż ten aspekt może panom z EA wyjść tylko na dobre.

FIFA już dawno temu podbiła serca sympatyków wirtualnej piłki nożnej. Od dobrych kilku lat żadna inna firma nie może zagrozić potentatom z EA Sports i wyprodukować dobrej alternatywy. Choć król stoi niepodważalnie na piedestale, to widać pierwsze objawy buntu u nabywców. Narzeka się na zbyt słabe innowacje w rokrocznych edycjach i oskarża twórców o chęć łatwego zarobku. Tym razem ma być inaczej! Nowa Fifa ma nas pozytywnie zaskoczyć i kopnąć pesymistów w zadek za to, że nie wierzyli w jej możliwości. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem na jak najlepszej drodze, aby w to uwierzyć. I to wcale nie dlatego, żeby uniknąć tego kopniaka...

Wojciech „Zombie” Ząbek

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.