Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 stycznia 2021, 15:00

Hitman 3 - fanów Agenta 47 czeka uczta. Wiemy, bo graliśmy - Strona 3

IO Interactive działa podobnie jak 47 – cierpliwie i metodycznie. Studio wprowadza niewielkie zmiany do swojej skradankowej formuły i jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej stworzenia Hitmana idealnego.

Sherlock 47

Misja w Dartmoor również oferuje zaledwie trzy przygotowane przez twórców możliwości fabularne, ale w tym wypadku nie zamierzam narzekać, gdyż jedna z nich to zasygnalizowana już w zwiastunie możliwość podszycia się pod detektywa rozwiązującego tajemnicę morderstwa. Scenarzyści serii przeszli tutaj sami siebie, pozwalając przeprowadzić od początku do końca pełnoprawne śledztwo niczym w powieści Agathy Christie – przesłuchiwać świadków, zbierać dowody, wyciągać wnioski, dedukować kto jest winny. To nie tylko najbardziej rozbudowana okazja scenariuszowa w obrębie trylogii World of Assassination, ale również najlepsza – nawet to, za czym dotąd najbardziej przepadałem, czyli makabryczne zabawy z pacjentem czekającym na przeszczep organu z finału pierwszego sezonu, ustępuje tej aktywności.

Dzięki zabawie w detektywa Dartmoor z marszu stało się jedną z moich ulubionych – jeśli nie ulubioną – map w całej serii. Szczególnie, że pozostałe dwie okazje przygotowane przez twórców, choć nie aż tak rozbudowane, również doskonale wpisują się w klimat posępnej posiadłości zamieszkiwanej przez rodzinę z bardzo wieloma tajemnicami. Wyjątkową atmosferę buduje zresztą i sama lokacja, może nie największa, ale za to wypełniona smaczkami i drobnymi detalami – ciężko nie docenić rodzinnego cmentarza za rogiem, wiecznie plotkującej o sprawach rodu służby czy licznych tajnych przejść i sekretnych pomieszczeń wypełniających budynek.

Agent 47 udający detektywa – genialne!

Blask dubajskiego bogactwa

Zdecydowanie mogę pochwalić stan techniczny udostępnionego nam builda – choć to wersja przedpremierowa, już teraz działała znacznie lepiej niż choćby wydanie 1.0 Hitmana 2. Aplikacja ani razu mi się awaryjnie nie wyłączyła, nawet przy przełączaniu aktywnych okien, liczba klatek na sekundę utrzymywała się na równym, stabilnym poziomie, w toku rozgrywki bardzo rzadko zdarzały mi się również błędy i miały one charakter drobiazgów, w rodzaju przeniknięcia postaci niezależnej przez drzwi czy odłączania mnie od serwera przy próbach wybrania konkretnej skrytki z przemyconym przedmiotem. Po tym, co widziałem, o dopracowanie kwestii technicznych jestem spokojny.

Hitman 3 działa na tym samym autorskim silniku Glacier co kilka poprzednich odsłon serii. Choć ogólna jakość i szczegółowość oprawy wydała mi się nieco wyższa niż w drugim sezonie, nie dam sobie uciąć ręki, że to kwestia faktycznej poprawy, a nie tego, że przedpremierową wersję „trójki” ogrywałem na pececie, podczas gdy z poprzedniczkami bawiłem się na konsoli. Jednak nawet jeśli rzeczywiście nastąpiły tu ulepszenia, to nie są one znaczące – wizualnie to wciąż ta sama gra, nieodstająca od współczesnych standardów, ale zdecydowanie niewyznaczająca również jakichkolwiek trendów.

Silnik Glacier jeszcze nie wybiera się do grobu.

47 sposobów na ucztowanie

Oprócz głównej kampanii fabularnej, Hitman 3 zaoferuje także znane z poprzedniczek dodatkowe tryby zabawy – ograniczone czasowo Nieuchwytne cele, stopniujące poziom trudności Eskalacje, tworzone przez społeczność Kontrakty oraz rozgrywany na specjalnie zaprojektowanych pod niego mapach tryb snajperski. Wygląda na to, że ostatni z wymienionych nie doczeka się nowej zawartości i zaoferuje jedynie mapy znane z Hitmana 2, dodatkowo zostanie pozbawiony kooperacyjnego wariantu.

Pozostałe moduły wrócą w tradycyjnym stylu – możemy spodziewać się dodawania ich w ramach darmowego wsparcia po premierze gry. Udostępniona mi wersja nie oferowała jeszcze Nieuchwytnych celów i Kontraktów, pozwalała natomiast wypróbować dwie nowe Eskalacje – i nie odstawały one poziomem od tego, do czego przyzwyczaiła seria. Całkowicie usunięty został natomiast wprowadzony w „dwójce” tryb multiplayer Ghost Mode, ale nie cieszył się on dużą popularnością i mało komu się podobał, strata to więc niewielka.

Zamiast bawić się w finezyjną infiltrację i pomysłowe pozorowanie wypadków, możemy też rozwiązać problemy prościej - na przykład jednym celnym strzałem z karabinu snajperskiego.

Jak więc widać, Hitman 3 będzie wieloma rzeczami, ale na pewno nie rewolucją. W żadnym razie mi to nie przeszkadza, gdyż przy poprzednich dwóch odsłonach bawiłem się fantastycznie, a formule wciąż daleko jeszcze do wyczerpania. Te nowe mapy, które miałem okazję już wypróbować, wypadają świetnie, udostępniony fragment kampanii fabularnej pozostawił mnie z wielkim apetytem na więcej, warstwa techniczna już teraz wypada bardzo dobrze – wszystkie znaki dobitnie wskazują na to, że 20 stycznia fanów serii oraz skradanek w ogóle czeka prawdziwa uczta. Niezadowolone będą natomiast osoby, którym formuła trylogii World of Assassination się nie spodobała i wyczekują jakiejś gruntownej zmiany albo liczą na powrót do korzeni serii. Będą musiały czekać dalej.

O AUTORZE

Skradanki to jeden z moich ulubionych gatunków gier i sporą sympatią darzyłem również klasyczne odsłony Hitmana. Jednak to dopiero restart cyklu z 2016 roku całkowicie mnie ujął i katapultował przygody Agenta 47 do panteonu gier, które darzę największą sympatią. Łącznie z pierwszym i drugim sezonem Hitmana spędziłem około 200 godzin i wygląda na to, że wraz z premierą „trójki” wynik ten zostanie poprawiony o kolejną setkę. Jeśli chcesz ze mną porozmawiać o Hitmanie, skradankach albo ogólnie o popkulturze, zapraszam na mój profil na Twitterze.

Michał Grygorcewicz | GRYOnline.pl

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Wolisz się skradać czy siać śmierć i zniszczenie?

Skradanie - bez zabójstw
9,9%
Styl cichego zabójcy jest dla mnie
55,1%
Lubię strzelać - po coś te spluwy w grach są...
26,9%
Dawno nie graliśmy w Postala...
8,2%
Zobacz inne ankiety
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.