Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 czerwca 2017, 18:00

autor: Amadeusz Cyganek

Analizujemy grę Pro Evolution Soccer 2018 – było bardzo dobrze, ma być jeszcze lepiej - Strona 2

Jak poprawić coś, co jest naprawdę dobre? Nad tym głowi się ekipa Konami pracująca nad najnowszą odsłoną gry Pro Evolution Soccer. I trzeba przyznać, że zestaw zapowiadanych zmian przedstawia się naprawdę przyjemnie.

Zeszłoroczny pojedynek pomiędzy FIF-ą a PES-em był niezwykle emocjonujący – co więcej, ku zaskoczeniu wielu to właśnie produkcja Konami znalazła się na szczycie gatunku gier piłkarskich. Cel twórców serii Pro Evolution Soccer jest więc prosty – utrzymać ją w najwyższej formie i sprawić, że tegoroczna edycja będzie co najmniej tak dobra jak poprzednia. Do tego potrzebny jest jednak ogrom wytężonej pracy i widać, że deweloperzy nie zamierzają spocząć na laurach, proponując szereg ciekawych ulepszeń i poprawek w strukturze gry.

Czas na lepszą kontrolę piłki!

CO NOWEGO W PES-ie 2018?
  1. lepsze animacje i kontrola futbolówki;
  2. przemodelowany system dryblingu;
  3. zmiany w systemie rzutów wolnych i karnych;
  4. ulepszona prezentacja meczu;
  5. nowe moduły rozgrywki – Random Match Selection, kooperacja trzech graczy, zmiany w Master League.

Rzecz jasna te najbardziej oczekiwane zmiany dotyczą mechanizmów rozgrywki. Dzięki zastosowaniu silnika Fox Engine w poprzedniej odsłonie serii gra wskoczyła na nowy poziom, jeśli chodzi o pojedynki pomiędzy graczami czy zakres animacji poszczególnych ruchów – widać było jednak, że w niektórych elementach mechaniki nadal jest całkiem sporo do zrobienia. Poprawki w PES-ie 2018 pojawią się chociażby w systemie kontroli nad piłką – futbolówka będzie znacznie bardziej realistycznie trzymać się stopy, co pozwoli na precyzyjne wykonywanie zmian kierunku biegu oraz dokładnych podań do innego zawodnika z naszego zespołu. Ulepszeniom ulegnie także sama fizyka futbolówki – objawi się to chociażby odpowiednim odbijaniem się „łaciatej” zarówno od murawy, jak i poszczególnych części ciała wirtualnych piłkarzy. Jeszcze bardziej nieprzewidywalne mają stać się rykoszety, choć oczywiście zależy to od stopnia wpływu postaci piłkarza na trajektorię lotu piłki.

Zmiany te oddziałują także na przemodelowany system dryblingu – za pomocą lewego analoga jesteśmy w stanie wyczarować znacznie więcej niż zwykle, zwłaszcza jeśli chodzi o grę na małym polu czy tzw. fake passy, pozwalające w sposób bardzo widowiskowy oszukać graczy drużyny przeciwnej. Jak zawsze ekipa Konami zajęła się także podrasowaniem sztucznej inteligencji – twórcy obiecują, że zawodnicy postarają się jeszcze lepiej wykorzystywać całą powierzchnię murawy i szukać wolnych stref, co poskutkuje większą ilością podań krosowych czy dalekich zagrań na wybieg.

Modyfikacji doczekają się także systemy wykonywania stałych fragmentów gry: rzutów karnych i rzutów wolnych. W przypadku tych drugich do ich rozegrania użyjemy większej liczby zawodników, a nowe opcje taktyczne pozwolą rozpracować przeciwnika jeszcze przed uderzeniem na bramkę. Możliwości w tym zakresie przeniosą się także na defensywę, chociażby w kontekście ustawienia muru czy zawodników kryjących wbiegających w pole karne piłkarzy.

Wizualnie wyższa półka

Ogromne zmiany strony wizualnej ma przynieść moduł Real Capture i faktycznie – patrząc na ich listę, można odnieść wrażenie, że ekipa Konami mocno przyłożyła się do tego, jak będzie wyglądać PES 2018. Deweloperzy obiecują setki nowych modeli najbardziej znanych zawodników, bazując na realnych danych dotyczących ich prezencji, jak również strojów i animacji. Sam proces poruszania się zawodników po boisku oraz wykonywania poszczególnych zagrań także zostanie widocznie podrasowany – twórcy zajmą się nie tylko wyglądem piłkarzy podczas biegu czy podań, ale także mimiką ich twarzy i gestykulacją.

Sporymi poprawkami objęto także samą prezentację meczową. W trakcie spotkania na ekranie zobaczymy szereg różnorodnych i ciekawych statystyk, dotyczących zarówno całego zespołu, jak i poszczególnych piłkarzy. Nie zabraknie też świeżych lub ulepszonych modeli stadionów, które zyskają nowe oblicze dzięki przemodelowanemu systemowi oświetlenia. Do prezentacji przedmeczowych dołączą ujęcia z szatni, poprawione zostaną również reakcje widowni oraz wygląd kibiców, deweloperzy nie zapomnieli także o nowych animacjach w trakcie zmian czy sytuacji stykowych pomiędzy piłkarzami.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.