Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 grudnia 2002, 11:02

autor: Borys Zajączkowski

X2 The Threat - zapowiedź - Strona 3

X2 The Threat to kontynuacja przebojowego symulatora kosmicznego X-Beyond the Frontier, stworzonego przez niemiecką firmę Egosoft.

Przeczytaj recenzję X2 The Threat - recenzja gry

Podstawowe zarzuty, jakie padały pod adresem „X – Beyond the Frontier” to: nie najlepsza inteligencja komputerowych przeciwników prowadząca do przewidywalności i uschematyzowania walk, brak multiplayera oraz zbyt długi czas potrzebny na zorientowanie się, że gra nie jest pusta, nudna i nic nie warta. Ostatni zarzut-nie-zarzut objawił się w ten smutny sposób, iż rzesze potencjalnych graczy w ogóle życia we wszechświecie X nie zakosztowały porzuciwszy swoją przygodę z grą w przeciągu pierwszych kilku... nierzadko godzin. Fakt ten niewątpliwie uderzył po kieszeni twórców i wydawców XBTF, a trudno o bardziej namacalną krytykę niż odpływ gotówki. W związku z czym w „X – The Threat” start, rozruch oraz samo kosztowanie smaku gwiezdnej przygody odbywać się będzie nieco szybciej i będzie zauważalnie łatwiejsze. Lecz tylko na starcie, gdyż jak zapowiadają autorzy gry – reszta stanie się znacznie trudniejsza szczególnie za sprawą pojawienia się rasy Khaak. Nawet zażarci w bojach weterani zmuszeni zostaną do ponownego przemyślenia swoich strategii, jak również przyswojenia sobie zupełnie nowych technik walki.

Z pierwszym zarzutem Egosoft uporał się w jedyny słuszny sposób – przepisując na nowo cały engine sztucznej inteligencji. Ponadto gracz wraz z grą dostanie w swoje ręce wygodny edytor służący pisaniu własnych skryptów warunkujących zachowanie się nie tylko podległych graczowi statków lecz również wszelkiego rodzaju kosmicznych baz. Co więcej, istnieć będzie mechanizm wymiany skryptów za pośrednictwem dedykowanego temu celowi serwera. Dzięki takiemu podejściu nawet początkujący gwiezdny kupiec zyska możliwość zaopatrzenia swojej floty w sztuczną inteligencję zapisaną w skryptach przez graczy bardziej od niego zaawansowanych.

Możliwości gry sieciowej jak nie było, tak nie ma i poczekać na nią trzeba będzie tak długo, aż projekt ukrywający się pod kryptonimem „X – Online” ujrzy światło dzienne. Póki co, wiadomo o projekcie tyle, że prace nad nim trwają.

„X – Beyond the Frontier” nie tylko pozwolił zbyt wcześnie urodzonym gwiezdnym podróżnikom powrócić po latach do świata, którego zasmakowali w „Elite”, lecz miał i inny wymiar nowatorstwa: oszołamiał grafiką. Nie inaczej zapowiada się „X – The Threat”. Nowy engine graficzny napisany został specjalnie pod możliwości DirectX’a w wersji ósmej oraz kart graficznych ją obsługujących. Wszystko po to, by gracze mogli cieszyć oczy grą świateł pochodzących z teoretycznie nieograniczonej ilości źródeł, obserwować jej efekty na pancerzach statków lub kryć się w półprzeźroczystych obłokach gazowych. Nie oznacza to wszakże, iż XTT odmówi współpracy na słabszym sprzęcie, gdyż specjalnie pod jego kątem zaprojektowany został dynamiczny system kontroli jakości obrazu, którego zadaniem będzie regulacja jego szczegółowości w zależności od sytuacji. Gra zapowiada się więc pięknie i miodnie... w sumie jak każda inna. To, co ją jednak odróżnia od pozostałych wspaniale się zapowiadających produkcji to olbrzymia społeczność graczy zasiedlająca wszechświat X od prawie trzech już lat. Społeczność wygłodniała i spragniona nowych wrażeń. I one będą.

Shuck

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.