Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Sid Meier's Civilization VI Przed premierą

Przed premierą 25 maja 2016, 15:59

Graliśmy w Civilization VI - nie oceniajcie tej gry po promocyjnych obrazkach

Kilkanaście godzin podróży na drugi koniec świata tylko po to, by przez godzinę pograć w grę, która swoją premierę będzie mieć w październiku. Wariactwo? Pewnie tak. Powstaje więc pytanie: czy było warto?

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Civilization VI – o jedną turę od ideału

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Wśród fanów Cywilizacji krąży ironiczne powiedzenie, że każda nowa część staje się naprawdę dobra dopiero wtedy, gdy ukażą się do niej wszystkie dodatki. Jest w tej złośliwości wiele prawdy. Podstawowa wersja Sid Meier’s Civilization V była znacznie uboższa względem wcześniejszej części. Dopiero dwa duże rozszerzenia oraz masa pomniejszych DLC sprawiły, że stała się ona rewelacyjną grą, która do dziś utrzymuje się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych produkcji Steama i skupia wokół siebie ogromną społeczność, toczącą zażarte dyskusje na temat najbardziej optymalnych strategii. Tymczasem na horyzoncie – trochę jak grom z jasnego nieba – pojawiła się już kolejna „Civka”, która ma zostać wydana jeszcze w tym roku. Ja już miałem przyjemność ją przetestować.

Nowe szaty Cywilizacji

Graliśmy w Civilization IV - nie oceniajcie tej gry po promocyjnych obrazkach - ilustracja #2

W 1991 roku Kanadyjczyk Sid Meier zaprojektował grę, która zapoczątkowała jedną z najlepszych serii strategicznych w świecie wirtualnej rozrywki – Cywilizację. 25 lat historii to poważna sprawa i mimo że Meier wielkiego wkładu w tworzenie cyklu już nie ma, oczekiwania wobec kolejnych odsłon zawsze są bardzo duże.

Wersja, którą dostałem do ogrania, składała się z 60 tur. To oczywiście zbyt mało, żeby stworzyć sobie pełny obraz tego, jakie faktycznie może być Civilization VI. Do tego był to build we wczesnej fazie produkcji, nękany wszelkimi przypadłościami wieku dziecięcego. Jednak już po pierwszej turze moją facjatę rozjaśnił uśmiech, który nie schodził z niej praktycznie do końca sesji.

Jeden z uczestników spotkania bardzo dobrze podsumował to, co zobaczył: „To Cywilizacja V, tylko że wszystko w niej jest zmienione”. Sporo w tym prawdy, ponieważ na pierwszy rzut oka „szóstka” rzeczywiście przypomina swoją poprzedniczkę. Szybko jednak można się zorientować, że wiele elementów doczekało się gruntownych przeróbek. Bez wątpienia czytaliście już w poprzednim artykule o modyfikacjach, jakie ujrzymy w najnowszej odsłonie cyklu. Truizmem będzie stwierdzenie, że przeczytać o nich, a ich doświadczyć stanowi wielką różnicę.

Mateusz Araszkiewicz

Mateusz Araszkiewicz

Pierwsze materiały wideo oraz tekstowe o grach tworzy od ponad dziesięciu lat – najpierw były to materiały typu let’s play, potem recenzje oraz publicystyka dla serwisów Gametoon oraz MiastoGier.pl. Politolog z wykształcenia. Od 2014 roku współpracownik tvgry. Od 2015 stały członek ekipy. Tworzy materiały wideo oparte o szeroko pojęty gaming. Prowadzi również streamy na kanale tvgryplus. Gra od 30 lat. W szczególności upodobał sobie strzelanki pierwszoosobowe, cRPGi, gry typu rouge-lite oraz strategie czasu rzeczywistego. Nie przepada za wyścigami oraz grami sportowymi. Ulubiona gra? Oczywiście, że Star Wars: Dark Forces. Poza graniem uwielbia czytać, składać klocki LEGO, chodzić po górach oraz jeść cieszyńskie kanapki ze śledziem.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?