Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 października 2015, 13:30

Zapowiedź Far Cry Primal – sandboksowa strzelanina wykopana do prehistorii - Strona 3

Kiedy wszyscy dumaliśmy, w jakim rejonie świata FPS-owa seria Far Cry pozwoli nam tym razem szaleć z karabinami, pojazdami i słoniami, Ubisoft dał nam prztyczka w nos, zapowiadając Far Cry Primal. Co powiecie na prehistoryczną walkę o przetrwanie?

Spin-off? Sequel? Początek nowej serii?

Zastanawiające jest miejsce omawianej gry w strukturze serii Far Cry. Jej tematyka wskazywałaby, że mamy do czynienia jedynie z niezobowiązującym spin-offem, ale przeczy temu fakt, że wychodzi on półtora roku po debiucie Far Cry 4, oraz jego wycena. Złożenie pre-orderu w zachodnim sklepie wiąże się z wydatkiem rzędu 60 dolarów – takim samym jak w przypadku każdej pełnoprawnej gry AAA. Nie jest to więc pomniejszy projekt, taki jak Far Cry 3: Blood Dragon.

Czyżby zatem Primal miał być traktowany jako Far Cry 5? Raczej nie. Trudno oczekiwać, żeby Ubisoft zrezygnował z tak mocnej strzelankowej marki, nawet jeśli jej miejsce w katalogu wydawniczym firmy w nadchodzących miesiącach zajmie w jakimś stopniu Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands. Niewykluczone, że francuski gigant zdecyduje się na podobny krok jak Microsoft Studios w przypadku wyścigowego cyklu Forza, reprezentowanego naprzemiennie przez odsłony Horizon i Motorsport. Moglibyśmy otrzymywać na zmianę klasyczne części i te bardziej nietypowe, takie jak Primal.

I nie musiałoby to wcale oznaczać regularnych wizyt w prehistorycznej dziczy. Pamiętacie ankietę, którą Ubisoft rozesłał wybranym nabywcom Far Cry 4 w styczniu? Zapytano w niej o realia, w jakich gracze najchętniej widzieliby kolejną odsłonę serii, podając takie warianty odpowiedzi jak science fiction z akcją osadzoną na obcej planecie, Wietnam w latach 60. XX wieku, wyspa zamieszkana przez dinozaury (a la Park Jurajski), XIX-wieczny Dziki Zachód w klimatach spaghetti westernu czy świat, w którym gracz walczy przeciwko wampirom lub po ich stronie. Jak widać, Ubisoft dopuszcza wielką różnorodność w obrębie tej serii.

I jest jeszcze jedno zjawisko, na które chciałbym zwrócić Waszą uwagę przy spekulowaniu na temat przyszłości marki – coraz większe skracanie czasu produkcji kolejnych odsłon. Odstęp pomiędzy pierwszym i drugim Far Cry oraz drugim i trzecim wynosi cztery lata (choć trójka wyszłaby w 2011 roku, gdyby nie konieczność wymiany głównego aktora głosowego w ostatniej chwili), natomiast trójkę i czwórkę dzielą już tylko dwa lata, a przy Primalu czas ten uległ dalszemu zredukowaniu do półtora roku. Oby Ubisoft miał w zanadrzu więcej takich niespodzianek jak Far Cry Primal, jeśli zamierza wydawać kolejne gry z tej serii równie często co cykl Assassin’s Creed...

„Bądźcie bałdzo, bałdzo cicho. Połuję na sałenki”. - 2015-10-16
„Bądźcie bałdzo, bałdzo cicho. Połuję na sałenki”.

Podsumowując, Primal zapowiada się na przełom, który ocali cykl Far Cry przed zbyt szybkim przypięciem mu etykietki zjadającego własny ogon tasiemca, tak jak stało się to z Assassin’s Creed. Co więcej, omawiana produkcja może przy okazji okazać się doświadczeniem, które odświeży rynek gier jako całość, czyniąc prehistorię znacznie bardziej trendy wśród deweloperów. Z drugiej strony tytuł bez wątpienia stanowi rozczarowanie dla niejednego fana serii, oczekującego od niej przede wszystkim wybuchowej akcji i intensywnych wymian ognia. Wprawdzie Ubisoft obiecuje, że Primal zaprezentuje epokę kamienia łupanego „po farcryowemu”, czyli jako ostrą jatkę, ale nie da się ukryć, że miotanie oszczepem i machanie maczugą to nie to samo, co ostrzeliwanie przeciwników z kałasznikowa i obrzucanie ich granatami. Ale może Ubisoftowi rzeczywiście uda się dostarczyć grę pompującą adrenalinę nie gorzej niż jej poprzedniczki? Prywatnie, jako entuzjasta rzadko oferowanej przez gry walki wręcz w wydaniu pierwszoosobowym, jestem tego tytułu bardzo ciekaw i trzymam kciuki za jego sukces. Czy Far Cry Primal faktycznie go odniesie, powinniśmy przekonać się w pierwszym kwartale 2016 roku.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.