Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 7 sierpnia 2015, 16:30

Mirror's Edge: Catalyst - jedna z najlepiej dopracowanych gier targów gamescom - Strona 2

Mirror's Edge Catalyst zapewne nie odniesie wielkiego komercyjnego sukcesu, ale będzie jedną z gier, która odświeży portfolio EA i zapewni nam sporą porcję rozgrywki na poziomie.

Kiedy kilka tygodni temu po raz pierwszy wziąłem do ręki pad, by zagrać w nową odsłonę cyklu Mirror’s Edge, nie przypuszczałem, że nowe dzieło studia DICE jest w tak dobrej formie. Choć testowałem krótkie (bo zaledwie piętnastominutowe) demo, trudno było mu coś zarzucić – Faith poruszała się z taką gracją po wysokich budynkach, że mógłbym wówczas dać wiarę zapewnieniom, iż finalny produkt trafi do sklepów za tydzień, a nie dopiero na początku przyszłego roku. Mając w pamięci tę niezwykle udaną randkę z czarnowłosą biegaczką, mocno wyczekiwałem kolejnego spotkania, które miało nastąpić już na targach gamescom. Niestety, deweloperzy nie przywieźli do Niemiec kolejnego grywalnego fragmentu tytułu – nie zmienia to faktu, że wciąż jest to jeden z najlepiej dopracowanych produktów, jaki został pokazany dziennikarzom. Za zamkniętymi drzwiami można było za to zobaczyć jedną z misji głównego wątku fabularnego oraz dowiedzieć się co nieco odnośnie rozwoju bohaterki.

Mirror's Edge: Catalyst - jedna z najlepiej dopracowanych gier targów gamescom - ilustracja #2

Jeśli uważnie śledzicie nasze doniesienia na temat Mirror’s Edge: Catalyst, to z pewnością wiecie już, że w swoim nowym dziele autorzy oddadzą nam do dyspozycji w pełni otwarty świat. Szklane miasto jest bardzo duże i pełno w nim trudno dostępnych zakamarków, w których ukryte są różne sekrety. Studio DICE nie chce w żaden sposób ograniczać użytkowników, dlatego od początku będziemy w stanie zwiedzić całą metropolię – biegając, skacząc i wykonując inne ewolucje, od których może zakręcić się w głowie. W odnalezieniu się w tym wielkim molochu pomoże przejrzysta i bardzo ładnie zrealizowana trójwymiarowa mapa, a dotarcie do poszczególnych celów podróży ułatwi opcja wytyczania tras, którą posiada teraz każdy liczący się sandbox. Zasadnicza różnica polega na tym, że Catalyst nie zaoferuje minimapy z linią wskazującą drogę do wybranego punktu. Właściwą trasę będziemy musieli odczytać sami, przyglądając się uważnie otoczeniu, ale nie okaże się to trudne, bo kluczowe do wbiegania obiekty oznaczone zostaną czerwonym kolorem. Takie podejście do sprawy liczy się na plus, bowiem gracz nie skupia wówczas wzroku na wszechobecnej ikonie licznika, która w innych produkcjach odmierza odległość do celu.

Mirror's Edge: Catalyst - jedna z najlepiej dopracowanych gier targów gamescom - ilustracja #3

Z punktu widzenia tzw. immersji ważne jest również to, że w grze nie uświadczymy żadnych ekranów ładowania. Przejście z otwartego świata do budynku, w którym na zbadanie czeka przynajmniej kilka pięter, jest natychmiastowe, o czym mieliśmy okazję przekonać się sami w trakcie wspomnianej misji fabularnej. Biorąc pod uwagę fakt, że wnętrza są zaprojektowane z dużym wdziękiem, nie dziwi mnie duma deweloperów z tego wyczynu, którą dało się odczuć podczas pokazu. Nie spodziewajcie się jednak, że zwiedzicie w ten sposób wszystkie wieżowce w szklanym mieście. Liczba konstrukcji, do których będzie mogła wejść Faith, ze zrozumiałych względów jest mocno ograniczona.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.