autor: Andrzej Jerzyk
Hegemonia: Żelazne Legiony - przed premierą - Strona 2
Haegemonia: Legions of Iron to najnowsza kosmiczna strategia czasu rzeczywistego 3D stworzona przez węgierski zespół Digital Reality, odpowiedzialny między innymi za powstanie Imperium Galactica II: Alliances.
Przeczytaj recenzję Hegemonia: Żelazne Legiony - recenzja gry
Na szczęście Hegemonia nie powiela schematu, o którym wspomniałem na początku, a który zakłada przybliżenie RTS’u do gry zręcznościowej kosztem konieczności planowania i strategicznego myślenia. Dowodzi tego fakt, że Hegemonia, oprócz rozbudowanych kosmicznych batalii, zaoferuje nam m.in. drzewko technologiczne z ponad dwiema setkami wynalazków ! Oprócz tego w grze znajdzie się wiele akcentów „cywilizacyjnych”, jak np. szpiegostwo czy bohaterowie-wodzowie. Jednostki za zwycięstwa gromadzić będą doświadczenie i awansować na kolejne poziomy, które to wydatnie zwiększą ich wartość na polu bitwy. Co ciekawe, bohaterowie i najbardziej rozwinięte jednostki będą mogły przejść z nami do kolejnej misji (oczywiście nie wszystkie, jednak nawet tylko kilka dobrych jednostek na początku misji potrafi zmienić cały jej bieg).
Misje dostępne w kampanii oferować nam będą zadania kolonizacji nowych planet, prowadzenia misji szpiegowskich oraz oczywiście podboju cywilizacji kosmitów z innych galaktyk. Nasza kariera przebiegać będzie przez całą grę, od podrzędnego oficera aż do najwyższych stopni generalskich. Przyjdzie nam zarówno wykazać się błyskotliwymi atakami, jak i rozważną obroną swoich pozycji. Mimo iż Hegemonia skupia się na walce, nie zaniedbano w niej także rozwoju naszej planety. Do naszych zadań należeć będzie prowadzenie handlu międzyplanetarnego, terraformowanie (przekształcanie powierzchni) planety i rozbudowa infrastruktury, prowadzenie badań naukowych i polityki fiskalnej. Jednym słowem dużo trzeba będzie się napracować, żeby nasza planeta jakoś się kręciła... Ułatwi to nam dobrze przygotowany interfejs, który podobno jest najlepszy od czasów Homeworld. Nie ma się co rozpisywać nad jego zaletami – po prostu ma być wygodny i zupełnie intuicyjny (np. posiadać będzie wiele ustawień w skali makro, zmieniającej priorytety wszystkich, kontrolowanych przez nas, planet).
Niewątpliwie najbardziej dostrzegalną zaletą gry w chwili obecnej jest oprawa graficzna. Gra wygląda po prostu świetnie. Ilość detali wyświetlanych na ekranie bije wszystko co było dotychczas na głowę. Wspaniale wyrenderowane statki kosmiczne, począwszy od malutkich myśliwców a na olbrzymich statkach-matkach kończąc robią wielkie wrażenie. Podobnie jest z planetami, które wręcz szokują pieczołowitością, z jaką zostały oddane szczegóły geograficzne. No może w przypadku Ziemi jest to najbardziej widoczne :). Przyznać trzeba, że ciekawie brzmi zapowiedź uwzględnienia takiego szczegółu, jakim są pory dnia na Ziemi, co zaowocuje tym, że z jednej strony Ziemia będzie oświetlona przez Słońce (widoczne będą kontynenty i oceany), a z drugiej błyszczeć się będzie nocnymi światłami wielkich metropolii. Autorzy zapewniają nas także, że przygotowali rewolucyjny algorytm odpowiadający za efekty pirotechniczne, dzięki czemu Hegemonia ma nas oczarować przepięknymi eksplozjami i światłami laserów.
Równie ładnie prezentuje się sama przestrzeń kosmiczna (przecież te statki i planety muszą mieć jakieś tło). Tak więc nie poruszamy się w jakiejś ciemnej, zimnej i czarnej próżni, lecz we wspaniałym, kolorowym wszechświecie (spójrzcie na screen’y). Nie trzeba być astronomem, by wiedzieć że nasz kosmos nie jest naprawdę taki piękny, ale chyba na potrzeby takiej gry warto było go upiększyć. Tak więc uświadczymy takie kwiatki, jak pasy asteroidów, przeróżne kosmiczne anomalie, czarne dziury, meteory (mały quiz - kto wie, jaka jest różnica między meteorem a meteorytem ?), obłoki gazów i różne ciała niebieskie. A wszystko wygląda znakomicie. Wszystkie te piękności zobaczyć będzie można już na PIII 500 Mhz i GeForce 2 (choć i TNT2 sobie poradzi). Zastosowana w grze nowa technologia obróbki grafiki 3D pozwala, według autorów, na osiągnięcie 30 fps przy 100.000 wieloboków na wymienionej konfiguracji. Jest to wynik godny pozazdroszczenia.