Najgorsze filmy, które zarobiły miliony
Dziś prezentujemy dziesięć tytułów, które, choć zarobiły ogromne sumy, były po prostu słabymi filmami. Tak słabymi, że dziś niektórzy wstydzą się, że w ogóle poszli na nie do kina.
Spis treści
- Najgorsze filmy, które zarobiły miliony
- Jurassic World
- Batman vs Superman
- Ostatni władca wiatru
- Król lew
- Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
- Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
- Szybcy i wściekli 8
- Transformers: Wiek zagłady
- Alicja w krainie czarów
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
- Reżyser: J.J. Abrams
- Rok produkcji: 2019
- Ocena na Rotten Tomatoes: 52%
- Ocena na Metacritic: 53
- Box office: 1,074 miliarda
- Gdzie obejrzeć?: Disney+
Nie mogło na tej liście zabraknąć – nie oszukujmy się – prawdopodobnie najgorszej i najgłupszej części ze świata wykreowanego przez George’a Lucasa. Ten film nie tylko jawił się jako obraza inteligencji widza (wątek z Palpatine’em dziś jest już niemalże memem), ale także obnażał hollywoodzkich scenarzystów.
Udowadniał, że za niektóre serie biorą się ludzie, którzy nie tylko nie rozumieją światów, z którymi obcują, ale którzy w ogóle nie znają się na swoich profesjach. Skywalker. Odrodzenie to produkcja pełna klisz, wypełnień, nowych niepotrzebnych bohaterów i takich scenariuszowych zabiegów, że całe sale kinowe co chwilę łapały się za głowy.
Co ciekawe, to przy okazji film, który pokazuje nam, że seria prequeli nakręcona przez Lucasa wcale nie była kompletną tragedią. Oczywiście były to filmy nieraz infantylne, ale dało je się zapamiętać, były „jakieś”. Co więcej, trzecia część odbiegała poziomem od pierwszej i drugiej, tym samym zapisując się w gwiezdowojennej historii jako jedna z lepszych odsłon. Natomiast nie możemy powiedzieć tego samego o dziewiątym epizodzie. A szkoda, bo potencjał na coś ciekawego był.