Ściereczka Apple za 99 zł: nowy wymiar czystości czy absurdu? Testujemy
Testujemy najnowszy produkt Apple: ściereczkę do czyszczenia ekranów. To nie żart, ona naprawdę istnieje i kosztuje 99 zł. Sprawdzamy jakie ma funkcje i czy warto za nią tyle zapłacić.
Spis treści
- Ściereczka Apple za 99 zł: nowy wymiar czystości czy absurdu? Testujemy
- Cena, budowa i jakość wykonania
- Czyszczenie lekkich zabrudzeń
- Apple kontra pączek z nadzieniem adwokatowym
- Warta swojej ceny?
Apple kontra pączek z nadzieniem adwokatowym
Ach, pączek z nadzieniem adwokatowym. Delikatne ciasto i budyniowe wnętrze z niegrzeczną nutką alkoholu idealnie komponują się z popołudniową kawą. Jest to jednocześnie zmora dla wszelkiego rodzaju ekranów, z których korzysta jedzący, zostawiając tłusto-słodkie ślady. Idealnie, mamy przecież ściereczkę do przetestowania.
Po ponownym wyczyszczeniu testowanych urządzeń izopropanolem przystąpiłem do konsumpcji pączka oraz kawy. Wrażenia były znacznie lepsze niż te z dotychczasowego korzystania ze ściereczki, ale dajmy jej jeszcze szansę.
Brudne od lukru, tłuszczu i nadzienia ręce wytarłem w papierową serwetkę, po czym powtórzyłem procedurę z pierwszego testu. Ostrzegam, kolejne zdjęcie może wywołać przerażenie u osób, które nie tolerują brudnych ekranów.
W przypadku tak ciężkich zabrudzeń moim faworytem były chusteczki higieniczne. Tłuste zabrudzenia skutecznie zmniejszały problem kruszenia się materiału, a dobra chłonność przyspieszała czyszczenie. I faktycznie wyniki były niezłe. Jesteśmy tu jednak dla testu ściereczek.
Zostało jeszcze 58% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie