autor: Kuba Stolarz
Hollywoodzkie pranki, którymi wkręcano widzów
Pranki to nie tylko domena Internetu. Także i Hollywood miało całkiem spory udział w robieniu psikusów widowni. Oto produkcje, w których pranki były najbardziej dobitne.
Spis treści
- Hollywoodzkie pranki, którymi wkręcano widzów
- Kapitan Marvel – ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprrrawości samolubnych
- Joaquin Phoenix – jest, jaki jest
- Sacha Baron Cohen – całe życie na wkręcie
- The Blair Witch Project – w lesie dziś nie zaśnie nikt
- Snuff – film jako prawdziwe morderstwo
- Ghostwatch – prawda jest gdzieś tam
Ghostwatch – prawda jest gdzieś tam
- Jakiej produkcji to dotyczy: Ghostwatch
- Rok produkcji: 1992
- Gdzie obejrzeć: zagraniczne DVD, Shudder, Internet Archive
Na koniec: najstraszniejsza fabrykacja horroru w historii telewizji na żywo – pseudodokument BBC o dziennikarzach odwiedzających rzekomo nawiedzone mieszkanie w Northolt, nietraktujących zagrożenia serio, strojących sobie dowcipy i beztrosko proszących widzów o dzielenie się z nimi zabawnymi opowieściami o duchach, coby ubarwić tę wizytę po domu strachów.
Haczyk polegał na tym, że mimo nakręcenia materiału parę tygodni przed premierą podczas emisji udawano, że jest to transmisja na żywo. Przedsięwzięcie wyglądało naprawdę wiarygodnie, udział w nim wzięli prawdziwi reporterzy BBC, co jakiś czas „oddawano głos do studia”, w którym także znajdowali się faktyczni dziennikarze kanału, a wspomniane wyżej rozmowy telefoniczne wykorzystano do wmówienia autentycznym odbiorcom, że dziejące się na ekranie zjawiska paranormalne mają miejsce także w domach dzwoniących osób. A to, w połączeniu z eskalacją zniszczeń – wyrzucanie prezenterów poza kadr, uderzanie w rury czy ujawnienie się obecności ducha w samym studiu BBC (eksplozja reflektorów, opętanie prowadzącego Michaela Parkinsona) – wytworzyło naprawdę przerażający kawałek telewizyjnej historii. BBC początkowo bało się, że wywrze to mocarny wpływ na widownię i było gotowe wyjąć wtyczkę produkcji tuż przed transmisją, ale ostatecznie poprzestało na dodaniu napisów początkowych.
Zostało jeszcze 44% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie