Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 czerwca 2022, 08:56

Starfield - znamy długość wątku głównego. Inne gry Bethesdy w tyle

Todd Howard zdradził, ile zajmie nam przejście głównego wątku w Starfield. Pod tym względem nadchodząca produkcja zostawia poprzednie gry studia w tyle.

W SKRÓCIE:
  • Starfield będzie (prawdopodobnie) najdłuższą grą Bethesdy.
  • Ukończenie wątku głównego ma zająć nawet 40 godzin.
  • Ponadto Todd Howard zapewnił, że świat gry nie jest wypełniony jedynie proceduralnie generowaną zawartością.

Minione Xbox & Bethesda Games Showcase dostarczyło wielu informacji na temat nadchodzącego Starfielda. Kolejnymi szczegółami Todd Howard podzielił się zaś w wywiadzie udzielonym serwisowi IGN.

Dzięki temu wiemy już, jak długi będzie wątek główny produkcji i wygląda na to, że czeka nas naprawdę obszerna przygoda.

Starfield najdłuższą grą Bethesdy

Howard zdradził, że długość głównego wątku w Starfield wynika z prostego faktu, iż obejmuje on większą niż zazwyczaj liczbę questów. W porównaniu do poprzednich gier Bethesdy ma być ich o ok. 20% więcej.

Oczywiście wpłynie to bezpośrednio na ilość czasu, jaki upłynie od chwili rozpoczęcia zabawy do ujrzenia napisów końcowów.

Biorąc pod uwagę informacje z serwisu How Long To Beat, przejście The Elder Scrolls V: Skyrim – Special Edition zajmuje minimum 25,5 godziny. Fallout 4 wymaga zaś poświęcenia 27 godzin naszego czasu.

Według Howarda Starfield utrzyma nas przy ekranach przez około 30 godzin, choć twórca nie wyklucza, że może być ich nawet 40. Oczywiście mowa tu jedynie o kluczowych questach, bez których nie da się ukończyć gry.

Najprawdopodobniej spędzicie więc w niej zdecydowanie więcej czasu. Gry Bethesdy charakteryzują się olbrzymimi światami, które pełne są dodatkowych aktywności, odciągających nas od głównych zadań.

Todd Howard zdradził również, że Starfield będzie posiadał element znany ze wszystkich poprzednich gier studia. Każda produkcja Bethesdy może pochwalić się specjalnym momentem, który ma uzmysłowić nam, jak wielki jest świat gry. Podobnego zabiegu mamy doświadczyć w Starfieldzie. Trudno jednak stwierdzić, jak twórcy zamierzają pokazać nam ogrom świata złożonego z nawet tysiąca planet za pomocą jednej sceny.

Game Passa zakupicie tutaj

Więcej nie znaczy gorzej

Fakt, że czeka nas dłuższa niż zwykle kampania, nie powinien nikogo dziwić. W końcu mówimy o największej grze Bethesdy w historii.

Todd Howard zdradził podczas prezentacji, że świat Starfielda obejmować będzie nawet 1000 planet, które będziemy mogli odwiedzić. Oczywiście wzbudziło to niedowierzanie lub niepokój niektórych graczy.

Po pierwotnej premierze No Man’s Sky wiemy przecież, że stworzenie olbrzymiego świata nie jest trudne. Wyzwaniem jest za to zaprojektowanie olbrzymiego i jednocześnie ciekawego świata, w którym jest co robić.

Howard postanowił jednak uspokoić graczy i zapewnił, że Starfield nie będzie pustym światem stworzonym przez AI. Pomimo wykorzystania technologii proceduralnego generowania lokacji, Bethesda miała również okazję przygotować najwięcej ręcznie projektowanej zawartości w swojej historii.

Wbrew pozorom poprzednie gry studia również korzystały z pomocy algorytmów proceduralnie wypełniających wirtualny świat. Żadna z nich nie może jednak pochwalić się tak dużą liczbą ręcznie wytworzonych elementów, jak Starfield.

Pozostaje mieć nadzieję, że po premierze gry będziemy mogli stwierdzić, iż Howard miał w tej kwestii rację. Na ten moment przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.

Starfield zadebiutuje na pecetach oraz Xboksach Series S/X w 2023 roku.

  1. Starfield wygląda jak 3 gry, na których się zawiodłem

ZASTRZEŻENIE

Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej