Testujemy BioShock: The Collection na PC i PS4!

@Kacper
Skoro masz z tyłu głowy serię Bioshock myśląc o narracji, budowaniu klimatu etc. to wypadałoby wreszcie zagrać w System Shock 2, a nie wracać na już znane ścieżki po raz kolejny.

PS
Jeżuniu, ależ ta wasza strona jest archaiczna. Jak toto się uchowało do 2016 r. -_-'

Narzekanie na ograniczone opcje graficzne w tych starych grach nie ma sensu. 3-4 letni laptop odpali to wszystko w maksymalnych ustawieniach, więc nic się nie traci nie mogąc ich zmienić w opcjach (a i tak można wyedytować .ini jak już ktoś bardzo musi). Na PC dostajemy to wszystko za darmo (jeśli ktoś już Bioshocki miał), więc nie ma co narzekać na to, że dostaliśmy coś ekstra. W wersji pecetowej również dostajemy możliwość wysłuchania Levine'a i pooglądania niewykorzystanych elementów gry. Nie wspomniałeś chyba o poprawionych teksturach, które w oryginale były dość ohydne (odpal sobie pierwotną pierwszą część, żeby się przekonać). Sam nie natrafiłem dotąd na żadne błędy, ale pograłem póki co tylko ok. godzinę w część pierwszą.

Szkoda mi dwójki. Ma świetną fabułę, bardzo ciekawe postacie, a na dodatek - znakomity dodatek. A ludzie zawsze tę część lekceważą. Przewraca do góry nogami porządek i ideologie zbudowane w pierwszej części, ma równie ciekawe poziomy co jedynka, po prostu już nie zaskakuje tak jak pierwowzór (chociaż swoje niespodzianki też ma, nie przez cały czas gramy jako Big Daddy). Doszedł też tryb multi, który może nie zachwyca, ale jakoś uzależnia od siebie (na Steamie wciąż w to gramy od czasu do czasu).

I jeszcze jedno - w przeciwieństwie do konsol, wersja pecetowa pozwala na wyższe rozdzielczości. W Bioshocka Remastered pograłem wczoraj w 2560x1440 i 144 klatkach na sekundę, dwójka pewnie też by tak działała. Tyle, że oni muszą za to wszystko 60 dolarów zapłacić.

Wspaniała seria. Sposób w jaki połączyli wszystkie części gry oraz dodatki do nich, to coś genialnego.

Jak tylko skoncze Deux Exa ide po ta kolekcje

Szkoda, że twórcy nie przyłożyli się należycie do remastera, ale i tak na pewno warto zainteresować się tą kolekcją!